Arsenal Londyn FC Sevilla

 

Okres wakacyjny powoli dobiega końca jeżeli mówimy o sezonie piłkarskim. Większość zespołów już rozgrywa mecze towarzyskie i wchodzi na poziom coraz wyższy. Mecze mistrzowskie zbliżają się wielkimi krokami. W Azji i Ameryce Północnej odbywa się prestiżowy turniej Intermational Champions Cup z udziałem najlepszych zespołów świata. Tymczasem w Europie w najbliższych dniach dojdzie do ciekawych rywalizacji podczas Emirates Cup i Audi Cup. Pierwszy z nich organizowany jest przez Arsenal Londyn, mecze na Emirates Stadium w Londynie toczą się w sobotę i niedzielę. W sobotę odbyły się dwa spotkania. Najpierw RB Lipsk przegrał 0:1 z Sevillą, a następnie gospodarz Arsenal aż 5:2 rozgromił Benficę Lizbona.

 2 forBet Baner

 

Forum Bukmacherskie: forBET

Specyfika Emirates Cup premiuje tego kto więcej bramek strzela. Do klasyfikacji końcowej turnieju zwycięzca otrzymuje 3 punkty za wygraną, 1 punkt za remis. Ale także każdy zespół za strzeloną bramkę zdobywa 1 punkt. Po pierwszym dniu na czele są piłkarze Arsenalu, którzy po wygranej 5:2 mają już aż 8 punktów i wydaje się, że ciężko będzie komukolwiek zapobiec w wygranej Kanonierów. Oto plan meczów na niedzielę wraz z kursami od forBET:

 Arsenal Londyn FC Sevilla forbet

 

Arsenal Londyn – FC Sevilla

Pokaz siły, tak w skrócie można skomentować to co w sobotnie popołudnie Arsenal zrobił z Benficą. Arsene Wenger nie wystawił w dodatku najsilniejszego składu. Wciąż poza kadrą są odpoczywający po Pucharze Konfederacji Shkodran Mustafi i Alexis Sanchez, a na ławce mecz zaczęli Lacazette, Ozil czy Kościelny. A mimo to Arsenal pokazał mnóstwo jakości w swojej grze. Sevilla wygrała skromnie 1:0 z Lipskiem po bramce Ben Yeddera z rzutu karnego. Jedenastka mocno kontrowersyjna bo zdaje się, że faulu tam nie było…

W niedzielę dojdzie do ciekawej konfrontacji. Seville od nowego sezonu prowadzi trener Berizzo, który zastąpił Jorge Samapoli. Na ławce Arsenalu bez zmian od wielu wielu lat francuski menadżer Arsene Wenger, który zjadł zęby już na piłce. Ale wciąż ten leciwy Francuz ma wiele pasji w sobie do tego co robi i praca sprawia mu frajdę w Arsenalu. Kolejny sezon zapowiada się ciekawie. Przed Arsenalem już w przyszłym tygodniu mecz o Tarczę Dobroczynności, jaka corocznie otwiera oficjalnie rozgrywki na Wyspach Brytyjskich. Arsenal w derbowym meczu podejmie Chelsea, a więc mistrza Anglii. Spotkanie z Sevillą będzie więc dobrym sprawdzianem obecnej dyspozycji Kanonierów.

Trener Wenger zapewne na mecz z Sevillą wystawi odmieniony skład. Można się spodziewać, że tym razem od pierwszych minut zobaczymy Lacazette, Ozila, Kościelnego, Oxlade Chamberlaina czy Aarona Ramseya. Sprawia to, że w dzisiejszym meczu to Arsenal urasta do miana faworyta. Nie ma się co temu dziwić. Nawet jakbyśmy w akcji mieli zobaczyć kilku młodych ze szkółki Arsenalu to nie mamy nic przeciwko. W sobotę naprzeciw Benfice wystąpił bowiem młodziutki Nelson i kiwał obrońców Benfici bez kompleksów! Takich piłkarzy aż chce się oglądać i podziwiać ich rozwój.

Sevilla przed sezonem ucieszyła się z powrotu Evera Banegi na Sanchez Pizjuan. Argentyńczyk nie odnalazł się w Mediolanie, gdzie w barwach Interu prezentował się kiepsko. Ale to Sevilla wyciągnęła do niego ponownie pomocną dłoń i być może będzie czarował w jej barwach tak jak za czasów Unaia Emery.

Faworytem meczu jako się rzekło jest jednak Arsenal, który zapewne wystawi skład zbliżony do optymalnego. A zatem liczymy na wygraną Kanonierów.