Ostatnie Grand Prix odbywało się w Wielkiej Brytanii, gdzie popis przed własną publicznością zaprezentował Lewis Hamilton. Brytyjczyk nie pozostawił złudzeń rywalom i od początku weekendu prezentował swoją naturalną prędkość i wielką formę swojego bolidu. Hamilton wygrał bez problemów, a wielkie problemy podczas wyścigu na Silverstone spotkało Ferrari. Oba bolidy czerwonej stajni z Maranello miały kłopoty w samej końcówce i w bolidach Kimiego Raikkonena i Sebastiana Vettela nie wytrzymała przednia lewa opona co skończyło się w obu przypadkach stratą kilku pozycji w klasyfikacji końcowej wyścigu. Dużo bardziej bolesna była przygoda Vettela, który spadł aż na 7 miejsce i w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata kierowców sytuacja jest teraz niezwykle napięta. Vettel po Grand Prix Wielkiej Brytanii ma nad Hamiltonem już tylko jeden punkcik przewagi! To na półmetku obecnego sezonu sprawia, że rywalizacja do samego końca będzie niezwykle ciekawa.
Dublet Ferrari z pierwszego rzędu do wyścigu
W Wielkiej Brytanii tor sprzyjał Mercedesom, ale od samego początku mówiono, że na Węgrzech na torze Hungaroring pod Budapesztem tor będzie po stronie Scuderia Ferrari. W piątek może nic tego nie zapowiadało bo z bardzo dobrej strony pokazał się Daniel Ricciardo z Red Bull, który wygrał obie piątkowe sesje treningowe, ale już sobota od początku do końca należała do czerwonych bolidów Ferrari. Z samego rana wygrali trzeci trening z kosmicznymi czasami, a swoja siłę potwierdzili w kwalifikacjach, dlatego też obaj ruszą do wyścigu z pierwszego rzędu. Podobna sytuacja miała miejsce już w tym sezonie na GP Monaco. Wtedy to jednak Kimi Raikkonen wywalczył pole position na ulicznym torze w Księstwie Monaco. Tym razem zaszczyt startowania z pierwszego pola przypadł Sebastianowi Vettelowi, ale Kimi Raikkonen za to po swojej stronie ma ogromną rzeszę fińskich kibiców jacy zgromadzeni byli na trybunach. Z Finlandii najbliżej jest na GP Węgier dlatego też od lat GP Węgier jest niejako uznawane, za domowe Grand Prix dla fińskich kierowców. Ferrari więc ruszy z pierwszego rzędu i liczy na dowiezienie do mety dwóch kierowców na dwóch pierwszych miejscach. Fińska publiczność także sprzyjała dziś Valteri Bottasa, drugi z Finów wywalczył 3 pole startowe i wyprzedził tym samym Lewisa Hamiltona, któremu kwalifikacje kompletnie nie wyszły. Bolid Brytyjczyka nie spisywał się dobrze. Pierwsza próba w Q3 zakończyła się szerokim wyjazdem w 4 zakręcie i Lewis musiał walczyć z presją podczas swojej drugiej próby. Nie wytrzymał i zajął dopiero 4 miejsce.
Foto: gstatic.com
Urodziny Alonso udane
Dwukrotny mistrz świata Fernando Alonso w sobotę skończył 36 lat. Do tej pory jego bolid w tym sezonie nie spisywał się zbyt dobrze. Ale specyfika toru pod Budapesztem sprawia, że McLaren mógł i liczył się w walce o czołowe lokaty. Jubilat z Hiszpanii wykręcił w trakcie kwalifikacji P8 co jak na tegoroczne osiągi Hondy i McLarena to wynik znakomity. Hiszpan wystartuje jednak z pozycji o oczko wyższe czyli z 7 pola, wszystko za sprawą kary jaka nałożona została na Nico Hulkenberga z Renault. Niemiec już jednak przed startem kwalifikacji wiedział, że otrzyma karę 5 miejsc w tył na starcie za wymianę skrzyni biegów. Więc kara dla Hulka oznacza, że Alonso ruszy z 7, a Stoffel Vandoorne z 8 pola startowego. Tak dobrej czasówki w wykonaniu McLarena w tym sezonie jeszcze nie widzieliśmy. Czy przełożą to w niedzielę na duże punkty dla zespołu? Fani z pewnością trzymają kciuki!