Czas na rewanż, czyli Włochy – Hiszpania w ramach El.MŚ’18
Jeszcze na początku wakacji emocjonowaliśmy się meczami Euro2016. Czas biegnie jednak nieubłagalnie, mamy już jesień, za oknem deszcz i chłód, a piłkarscy fani mogą odczuwać swego rodzaju deja vu. Wszystko za sprawą kolejnego wielkiego starcia Włochów z Hiszpanią. Pierwszy gwizdek wybrzmi o godzinie 20:45 na Juventus Stadium w Turynie. Oba zespoły rywalizowały w 1/8 finału ME, teraz czeka ich pojedynek o punkty w ramach kwalifikacji do najbliższego Mundialu w Rosji. Wynik czwartkowego meczu może mieć duże znaczenie w kwestii bezpośredniego awansu. Kwalifikacje MŚ są trudniejsze niż te do niedawno zakończonych ME. Z każdej grupy awansuje tylko zwycięzca, a drugi zespół będzie musiał zagrać dwumecz w barażach. O bilet do Rosji zatem łatwo nie będzie.
Foto: gazeta.pl
Na boiskach we Francji Włosi wygrali z Hiszpanią 2:0. Bramki dla podopiecznych Antonio Conte strzelali Giorgio Chiellini i Graziano Pelle. Rychłe odpadnięcie Hiszpanów było wielką niespodzianka. Jednak przebieg całego spotkania zaskoczył obserwatorów. Włosi bezsprzecznie górowali nad swoim rywalem. Taktyka Conte sprawdziła się w stu procentach, nakreślił on swoim podopiecznym grę wysokim pressingiem i to był klucz do zwycięstwa. Od czasu wygranej minęło nieco ponad trzy miesiące, a krajobraz w obu zespołach jest zupełnie nowy. Włosi stracili generała Conte, który obecnie trenuje Chelsea Londyn, a Hiszpanie pozbyli się Vicente del Bosque. Teraz sytuacja na ławkach wygląda zgoła odmiennie. To Włochów reprezentuje starszy pan, a mianowicie Giampiero Ventura. Natomiast Hiszpanie postawili na młodego Julena Lopetegui. Idzie nowe we Włoszech i Hiszpanii.
Foto: uecdn.es
Lopetegui zna smak pracy z kadrą Hiszpanii, w swojej niedługiej karierze trenerskiej prowadził już zespoły młodzieżowe. Na jego koncie liczne sukcesy z Mistrzostwem Europy u19 z 2011 i Mistrzostwem Europy u21 z 2012 roku na czele. Prowadził także portugalskie FC Porto.
Na zupełnie innym biegunie znajduje się Giampiero Ventura. Starszy o blisko 20 lat Włoch w swoim CV nie ma wielkich osiągnięć, prowadził przeciętne, by nie powiedzieć słabe kluby z włoskiej Serie A. Objęcie posady selekcjonera Włoch to dla niego największy sukces. Tifosi mają zapewne nadzieje, że nie zadowoli się samym objęciem posady i poprowadzi Italię do dobrych wyników.
Foto: uecdn.es
Główną armatą Hiszpanów w meczu przeciwko Włochom ma być Diego Costa. Lopetegui ufa krnąbrnemu piłkarzowi i wystawi go od pierwszych minut. Jaki Diego jest każdy wie. Trudny los czeka formację defensywną Italii, tym bardziej, że w czwartkowy wieczór będą musieli sobie radzić bez jednej z ostoi tej formacji. Giorgio Chiellini bowiem musi odpokutować za kartki ze spotkania z Izraelem. Włoskie media przewidują, że w jego miejsce wskoczy debiutant, Alessio Romagnoli z AC Milan. Byłaby to z pewnością zagadka jak spisze się obok Bonucciego i Barzagliego z Juventusu. Ponadto większych niespodzianek w składzie nie ma co się spodziewać, znowu grać będzie Eder i Pelle w ataku. Nawet mimo wysokiej formy Andrei Belottiego, który strzela gola za golem dla Torino. Jak widać nawet względy osobiste się nie liczą. Belotti to przecież były podopieczny Ventury z poprzedniego sezonu kiedy ten trenował Torino. Hiszpanie będą musieli sobie poradzić bez Cesca Fabregasa i Juana Maty. O ile jednak brak pierwszego wcale nie dziwi, o tyle absencja Juana Maty może lekko zaskakiwać, tym bardziej, że Juan ma znakomity okres w Manchesterze United. Fabregas z kolei nie prezentuje formy godnej założenia koszulki reprezentacyjnej.
Foto: uecdn.es
Na pewno czeka nas niesamowity spektakl. Włosi jednak stracili generała Conte, który znakomicie potrafił przygotować swoich podopiecznych do tak ważnych meczów. Czy Giampiero Ventura też to będzie potrafił? Bukmacherzy są chyba nieco odmiennego zdania. Nawet mimo gry na własnym terenie faworytem według firmy bukmacherskiej STS jest Hiszpania. Oto jak wyglądają kursy na to szlagierowe starcie:
Dla obu zespołów to będzie już trzecie starcie w 2016 roku. O pojedynku w Mistrzostwach Europy wspomnieliśmy. Warto jednak jeszcze przypomnieć, że w marcu oba zespoły zagrały ze sobą towarzysko. Na boisku padł wtedy remis 1:1. Prowadzenie Italii dał Lorenzo Insigne, a wyrównał kilka chwil później niezniszczalny Aritz Aduriz. Co ciekawe obaj zawodnicy nie zostali powołani na najbliższe zgrupowanie przez swoich selekcjonerów. Insigne jest zagubiony i ciężko mu odnaleźć formę, natomiast Aduriz jest poza orbitą zainteresowań selekcjonera zapewne przez zaawansowany wiek. W Hiszpanii jest wielu młodszych i przyszłościowych piłkarzy. Po kilku latach przerwy do kadry wraca Jose Callejon, który znakomicie rozpoczął rozgrywki włoskiej Serie A w barwach SSC Napoli.
Czego można oczekiwać po najbliższym meczu? Z pewnością walki i zaciętości. Nikt nie odpuści. Włochy – Hiszpania to taki prawdziwy europejski klasyk. Walka i cechy wolicjonalne to jednak nie wszystko, oba zespoły mają wiele jakości w swoich składach. Można więc już teraz zacierać ręce i zaopatrzyć się napoje chłodzące mimo niskich temperatur za oknem. Powinno być gorąco na murawie Juventus Stadium!