Polscy ligowcy mają za sobą już 33 kolejki rozegrane. Seria numer 34 rozgrywana jest tym razem we wtorek i środę. We wtorek odbywały się spotkania w grupie spadkowej, tam walka idzie na całego. W końcu ważą się losy pozostania w elicie. Dla wielu klubów spadek oznacza spore tarapaty, które wiążą się z wycofaniem sponsorów i kasy z transmisji telewizyjnych. W środę czekają nas spotkania w ramach grupy mistrzowskiej. Walka tutaj idzie natomiast na noże, a cztery zespoły wciąż są w grze o tytuł mistrza Polski. W środku tygodnia do tego dojdzie do wzajemnych pojedynków tych czterech ekip ze sobą. Szykuje się niesamowity wieczór. Warto zarezerwować czas.
Zakłady Bukmacherskie w Internecie – Totolotek S.A.
Cztery mecze na rozkładzie. Epicentrum wydarzeń jednak znajduje się w Gdańsku i Warszawie. To te dwa mecze wzbudzają największe zainteresowanie obserwatorów i ekspertów. Jak pokazują kursy nie jest łatwo wskazać faworyta tych gier. Oto całkowity harmonogram spotkań wraz z kursami zaczerpniętymi z oferty bukmachera TOTOLOTEK S.A.:
Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok
Przez cały czas liderem Ekstraklasy pozostaje ekipa z Białegostoku. Michał Probierz pokazuje swój kunszt trenerski, a jego piłkarze skutecznie grają. Weekendowa kolejka przyniosła Jagielloni wygraną 2:0 z Wisłą Kraków. Lechia natomiast niespodziewanie zremisowała tylko 0:0 z Koroną na własnym terenie i wynik ten mógł powoli wykreślić ekipę z Gdańska z walki o tytuł. Jednak trener Piotr Nowak nie składa broni, mecze z najgroźniejszymi rywalami zadecydują. Na własnym obiekcie Lechia gra bardzo dobrze. Oba zespoły dzieli w tabeli 3 punkty. Wygrana Lechii zniweluje stratę do zera. Porażka, zakładając i taki scenariusz nakaże w Gdańsku plany o tytule odłożyć na kolejny sezon. W zespole z Gdańska nie zagrają pauzujący za kartki Rafał Janicki i Ariel Borysiuk. Ponadto z powodu kontuzji wykluczony jest występ Grzegorza Wojtkowiaka. Jagiellonia przyjedzie bez Jacka Góralskiego, którego wyeliminowały kartki, a Mackiewicz, Runje, Świderski i Wasiluk leczą urazy.
Legia Warszawa – Lech Poznań
Rywalizacja Legii z Lechem od lat elektryzuje, animozje pomiędzy Poznaniem i Warszawą są naprawdę duże. Aspiracje obu klubów wysokie, ale zwycięzca może być tylko jeden, a kto wie czy obie strony w tegorocznych rozgrywkach nie pogodzi ktoś z dwójki Jagiellonia/ Lechia? Byłby to spory policzek dla obu klubów. Legia po świetnej przygodzie w Lidze Mistrzów wydawałoby się, że na krajowym podwórku nie da się dogonić, a tymczasem los spłatał figla i Legia nie jest niczego pewna. Mecz z Lechem to święta wojna. W kwietniu tego roku odbyło się ostatnie starcie obu ekip, które dostarczyło wielki ładunek emocjonalny. Lech prowadził po golu Tomasza Kędziory w 82minucie, wydawało się, że dowiezie wygraną do końca, ale Legia rozjuszona stratą bramki rzuciła się do odrabiania strat i w 88 minucie doprowadziła do wyrównania za sprawą Vadisa Odjidja-Ofoe. Jakby tego było mało to w 94 minucie Kasper Hamalainen dał wygraną Legii rzutem na taśmę. Gol ten dodaje większego smaczku bowiem Fin to były zawodnik Lecha, który w Poznaniu grał przez kilka sezonów! Forma Legii jest dobra, Legioniści rozgromili w niedzielę 6:0 Termalicę Nieciecza. Lech z kolei 2:0 pokonał Pogoń Szczecin. Zapowiada się walka na całego w środowy wieczór. Pora 20:30 jest zbliżona do czasu w jakim odbywają się mecze Ligi Mistrzów. Czy poziom będzie podobny do tych rozgrywek? Miejmy nadzieje, że piłkarze zaprezentują kawał dobrego grania!