Oczy całej Italii od kilku dni zwrócone w kierunku Turynu. To tutaj dzisiejszego wieczora dojdzie do hitu kolejki, a i być może całego sezonu. W sobotę jednak dywagacje o pojedynku na szczycie przerwało rewelacyjne Benevento. Beniaminek, który najprawdopodobniej i tak z hukiem z leci z powrotem do Serie B ograł na San Siro 1:0 wielki AC Milan! Wydarzenie bez precedensu. Jednak nawet mimo heroicznej wygranej, zasłużonej w dodatku dodajmy, że włoskie media dzisiaj nadal żyją rywalizacją Juve z Napoli. Włoska La Gazetta dello Sport o wyczynie Benevento pisze dopiero na stronie numer 16. To pokazuje jak wielki mecz nas czeka. Prócz wygranej Benevento w sobotę odbyły się jeszcze dwa mecze. Roma bez problemów pokonała Spal 3:0. Roma w przeddzień półfinału LM postawiła na kilku zmienników, ale trener Eusebio Di Francesco się nie zawiódł. Wreszcie przełamanie zanotował Patrick Schick, premierowy gol w Serie A w barwach Romy miejmy nadzieje, że odblokuje go na dobre. Ponadto Bartłomiej Drągowski zagrał cały mecz w bramce Fiorentiny, bronił dobrze, pewnie, ale przy strzale Mateo Politano był bezradny. Jego Fiorentina przegrała 0:1 z Sasssuolo na wyjeździe.
Forum Bukmacherskie: TOTOLOTEK S.A.
Wracając jednak do bieżących wydarzeń, spójrzmy jak kursy na dzisiejsze starcie wystawiają bukmacherzy. Faworytem oczywiście Stara Dama z Turynu. Ciężko oczekiwać nagle po Neapolu skutecznej gry w twierdzy mistrza. Oto jak szanse obu zespołów wycenia bukmacher Totolotek S.A.:
Juventus – SSC Napoli
Nic lepszego fanów calcio spotkać nie mogło na obecnym etapie sezonu niż pojedynek zespołów walczących wciąż o tytuł. W środku tygodnia wydawać by się jednak mogło przez pewien czas, że losy mistrzostwa dla Juventusu są pozamiatane. Do przerwy bowiem Juvetnus prowadził 1-0 z Crotone, a Napoli przegrywało 1-2 z Udinese. W tamtej chwili strata Neapolitańczyków wynosiła 9 punktów i najprawdopodobniej byłaby nie do odrobienia. Jednak drugie odsłony tych meczów znacząco odmieniły losy rywalizacji o tytuł. Juventus nie mógł sprostać bramkarzowi Cordazowi, a sami tracąc bramkę zremisowali 1:1 z zespołem broniącym się przed spadkiem. Z kolei Napoli dzięki dobrej grze dwójki Polaków, Arka Milika oraz Piotra Zielińskiego parło do przodu i skutecznie odrobiło stratę wygrywając swój mecz 4:2. Emocji cała masa, ale Napoli po raz kolejny uwierzyło, że można, że da się rywalizować z Juve.
Aby jednak swoje ambitne plany potwierdzić i dać sobie szansę przed decydującymi grami w Serie A, Napoli musi dziś pokonać w jaskini lwa wielki Juventus. Czy ich stać na to? Na pewno. W końcu grają najpiękniejszą piłkę w całej Italii. Ale problemem może być uparty charakter Sarriego. Ów trener bowiem co by się nie działo katuje nas tym samym składem. Dlatego też włoskie media i kibice apelują do trenera Neapolu by na dzisiejszy mecz porzucił swoje przyzwyczajenia, swoje utarte schematy i zaryzykował. Z czym wiąże się ryzyko? Z posadzeniem na ławce grającego schematycznie, wolno i bez polotu Hamsika oraz ostatnio kiepskiego Callejona. W podstawowej jedenastce fani Napoli domagają się Milika i Zielińskiego. Czy Polacy faktycznie wybiegną dziś od pierwszej minuty? Jeżeli tak, to Napoli powalczy. Jeżeli nie, to należy się spodziewać kolejnego wyrachowanego tryumfu Juventusu. Dybala i Higuain w takich meczach potrafią zadawać decydujące ciosy. Nasz werdykt? Wygrana Juventus, bo nie wierzymy, że Sarri zbierze w sobie na tyle odwagi do postawienia na Arkadiuszo i Ziela! Niestety….