Trzech Króli w Bischoshofen
Po trzech konkursach sytuacja w Turnieju Czterech Skoczni była względnie bardzo dobra. Kamil Stoch miał powalczyć z Danielem Andre Tande o wygraną w całym cyklu, strata wynosiła 1,7 pkt. Zadecydować miały dwa ostatnie skoki w Bischoshofen. Świetne pozycje wyjściowe zajmowali także Piotr Żyła i Maciej Kot. Rozstrzygnięcia w piątkowym konkursie przeszły najśmielsze oczekiwania polskich fanów. W Święto Trzech Króli nasi trzej skoczkowie napisali kawał wielkiej historii sportów zimowych. Do tej pory jedynym zwycięzcą całego TCS był Adam Małysz. Teraz dołączył do niego Kamil Stoch, który wygrał także piątkowe zawody. Na wielkie słowa uznania zasłużył także Piotr Żyła i Maciej Kot.
Foto: tvp.pl
Po pierwszej serii Stoch zajmował drugą pozycję i nad Tande miał 2,7 pkt przewagi w klasyfikacji generalnej TCS. Prowadził Jurij Tepes, który skoczył 141 m wykorzystując dogodne warunki wietrzne. Druga seria brutalnie zweryfikowała plany Tepesa i Tande.. Stoch skoczył swoje wygrywając całe zawody i pieczętując tryumf w Turnieju Czterech Skoczni.
Tande załamany
Po trzech konkursach był liderem TCS, przewaga niby nie duża, ale Norweg wierzył, miał do tego pełne prawo. W tym sezonie znajduje się w równej dobrej formie. Co prawda podczas trwania TCS mówiło się o jego drobnym urazie kostki i kolana, ale nie przeszkadzało mu to wygrać zawodów w Innsbrucku i plasować się na wysokich miejscach w Ga-Pa i Oberstdorfie. Po pierwszej serii w Bischoshofen był trzeci, idealne pole do ataku na Kamila… Jednak nie wytrzymał presji, skoczył zaledwie 117 m ratując się przy tym przed upadkiem.
Foto: tvp.pl
Załamany Norweg spadł w klasyfikacji konkursu na odległe miejsce a w generalce TCS wyprzedził go jeszcze Piotr Żyła, który przez cały TCS skakał na bardzo równym wysokim poziomie. Polscy skoczkowie zdominowali czołowe lokaty 65 Turnieju Czterech Skoczni. Bowiem tuż za podium uplasował się jeszcze Maciej Kot, na 4 miejscu. Tak dobrych wyników w tym prestiżowym cyklu Polscy zawodnicy nigdy w historii nie osiągnęli!