Sobota we włoskiej Serie A minęła szybko. W planie były trzy mecze i emocji nie brakowało. Zaczęło się od wygranej AS Romy na stadionie Friulli w Udine, gdzie miejscowy zespół prowadzony przez Massimo Oddo musiał uznać wyższość przybyszów z Rzymu. Kolejny już raz sukces Romie dał Cengiz Under, który w trzecim kolejnym meczu zdobył gola i przebudził się na dobre. Drugą bramkę w tym meczu zdobył Diego Perotti. Roma wygrała zasłużenie 2:0. Kolejnym meczem było starcie Chievo z Cagliari, gospodarze w Weronie wreszcie wygrali 2:1. Wieczorem wszyscy żyli pojedynkiem Genoi z Interem Mediolan. Goście przyjechali wreszcie po przełamaniu niemocy i wygranej 2:1 przed tygodniem z Bologną. Jednak w tym meczu ich gra zupełnie się nie kleiła. Brak Icardiego, Mirandy i Perisica dały o sobie szybko znać. Zastępujący Mirandę w środku obrony Ranocchia po raz kolejny stał się obiektem drwin i śmieszków. Nie ze swojej winy, bowiem to Skriniar tak niefortunnie wybijał piłkę w niegroźnej sytuacji, że trafił wprost w kolano bezradnie stojącego Ranocchii i wpadła do własnej bramki. Winy żadnej w tym Ranocchi nie widzimy. „Mogło zdarzyć się każdemu, a zdarzyło się właśnie jemu” – jak powiedział Mateusz Święcicki komentujący ów mecz na antenie Eleven Sports. Najlepsze słowa podsumowania tej sytuacji to są. Inter grał bez polotu, bez jakości w środku pola. Dopiero wprowadzenie z ławki Rafinhi ożywiło nieco poczynania Interu. Starał się Karamoh, ale nie było widać zagrożenia pod bramką Perrina. Genoa dobiła Inter za sprawą Gorana Pandeva i wygrała 2:0 czym skomplikowała Interowi życie w walce o miejsce w top4 dające prawo gry w UEFA Champions League.
>>>Rejestracja w LV BET<<<
Forum Bukmacherskie: Serie A
Niedziela to tradycyjny dzień rozgrywania spotkań w lidze włoskiej. Tym razem także jest spory wybór. Zaczęło się wszystko derbami Turynu, ale to nie znaczy, że później będzie mniej ciekawie, bo co to to nie. Napoli jako lider zawsze elektryzuje obserwatorów. Następnie pojedynek Atalanty z Fiorentiną zawsze zapowiada się ciekawie, tym bardziej po tym co ostatnio Atlanata zaprezentowała w Dortmundzie w meczu Ligi Europy, gdzie to był popis Josipa Ilicica. Wieczorem kulminacja emocji w Mediolanie gdzie zawita Sampdoria. Oto cały wykaz gier wraz z kursami od bukmachera LV BET:
AC Milan – Sampdoria
W Mediolanie ogłaszają cuda, cudem stało się odrodzenie ekipy Rossonerich, którzy pod wodzą Rino Gattuso grają znakomicie i wygrywają kolejne mecze w dobrym stylu. Serce i waleczność jaką wpaja swoim piłkarzom Gattuso to dobra recepta. Milan wygrywa kolejne mecze, jest jedną nogą także w kolejnej fazie Ligi Europy po tym jak udało się mu wygrać 3:0 z Łudogorcem Razgrad. Świetne wyniki Milanu zbiegły się wraz z wysoką skutecznością Patricka Cutrone, wychowanka Milanu, który przyćmiewa wydane grube miliony na Nikolę Kalinica i Andre Silvę. Obaj sprowadzeni latem zawodzą, a Cutrone jako swój walczy dzielnie w każdym meczu i na dodatek strzela bramki. Nie unika się we włoskich mediach porównać do Filippo Inzaghiego bowiem obaj są lisami pola karnego.
W dzisiejszym meczu Milan zagra bez Francka Kessie więc wyrwa w środku pola musi zostać zastąpiona przez dwójkę Montolivo – Biglia. Będzie ciekawie w tym miejscu boiska bo Sampdoria mając Lucasa Toreirre i Karola Linettego nie jest wcale gorsza pod tym względem.
Milan bez porażki w 9 meczach. Sampdoria na wyjazdach wiele traci ze swojej jakości. Dlatego też naszym zdaniem po emocjonującym meczu to jednak Milan wygra. Stawiamy 2:1 dla Milanu.