Rok 2018 zaczęliśmy tradycyjnie Turniejem Czterech Skoczni, który przeszedł do historii dzięki Kamilowi Stochowi. Nasz fenomenalny skoczek wygrał wszystkie 4 konkursy tego turnieju czym wyrównał osiągniecie Svena Hannawalda i Polak wraz z Niemcem są jedynymi zawodnikami, którym ta sztuka się w 66 edycjach TCS udała. Zasłużone gratulacje, laury i peany słane z całego świata pod adresem Stocha były więc zasłużone. Sezon trwa jednak dalej, kolejną imprezą rangi mistrzowskiej i docelową w bieżącym sezonie są Mistrzostwa Świata w lotach, które tym razem rozegrane zostaną na mamuciej skoczni w Oberstdorfie w dniach 19-21 stycznia. Zatem jak się domyślacie już za kilka dni. Karuzela PŚ zatem przeniosła się na skocznie do lotów narciarskich i w ten weekend w austriackim Kulm odbywają się zawody zaliczane do PŚ w lotach narciarskich. Próba generalna przed przyszłotygodniowymi MŚ w lotach. Pierwszy konkurs odbył się w sobotnie popołudnie.
Foto: skijumping.pl
Zaskakujące podium w konkursie sobotnim
Tradycyjnie jak co weekend na każdej skoczni rozgrywane są dwa konkursy. Nie inaczej jest w lotach narciarskich. W sobotę odbył się konkurs numer jeden. Zawody zdominowali znani z zamiłowania do dalekiego latania Norwescy skoczkowie. Skocznia mamucia różni się od dużej tym, że potrzebny jest inny styl zachowania w powietrzu, ważne jest ułożenie, sylwetka w locie, potrzebne miarowe wyjście z progu polegające na wybiciu w przód i wyłożeniu się na nartach. Każde wyjście z progu zbyt wysoko powoduje momentalne opadania i kończy się krótkim skokiem, a w końcowej fazie lotu brakuje noszenia. Norwedzy i Słoweńcy są do tego typu skoczni wręcz stworzeni poprzez swoją technikę latania. Dlatego też nikogo nie powinny dziwić wyniki sobotniego konkursu. W czołowej czwórce aż trzech Norwegów! Najlepszy okazał się Andreas Stjernen, który wygrał swoje pierwsze zawody w karierze. Stjernen prowadził po pierwszej serii gdy skoczył 229 m, ale drugim skokiem na 226 m przypieczętował sukces. Najdłuższy skok tego dnia oddał jednak Daniel Andre Tande, lecz jego lądowanie na 240,5 metrze pozostawiało wiele do życzenia i niskie noty zdecydowały o porażce z rodakiem. Podium uzupełnił Simon Amman. Szwajcara dawno nie widziano na tak wysokich lokatach. Jednak zbliżają się IO w Pjongczang zatem Simi łapie formę, przypadek? Amman przecież to wielokrotny medalista olimpijski.
Polacy w sobotę nie poradzili sobie najlepiej. Kamil Stoch, na którego wszyscy liczyli dwukrotnie musiał skakać w trudnych warunkach przy wietrze w plecy i sobie nie poradził. Dopiero 21 pozycja jest zawodem to fakt, ale trzeba też Kamilowi wybaczyć te niepowodzenie bo celem są Igrzyska Olimpijskie. Najlepiej z Polaków spisał się Stefan Hula zajmując 14 miejsce. Żyła był 17, a Maciej Kot 23. Nie poradzili sobie Dawid Kubacki i Jakub Wolny, którzy nie przebrnęli 1 serii.
>>>Rejestracja w LV BET<<<
Niedziela na Kulm
Drugi z konkursów to nowa szansa dla zawodników. Zanim konkurs, którego start wyznaczono na 14:15 zawodników czeka seria kwalifikacyjna. Faworytów nadal trzeba jednak upatrywać w zawodnikach z Norwegii. Mocni powinni być też Słoweńcy jak Peter Prevc, Jernej Damjan czy Anze Semenić. Warto odnotować, że Damjan w sobotę zajął 5 miejsce, ale został zdyskwalifikowany za nieregulaminowy kombinezon i spadł na 29 lokatę. Tą samą przypadłość spotkała Johana Andre Forfanga, który z miejsca 8 spadł na 30. Wielkim wydarzeniem i pod okiem kibiców będzie też Noriaki Kasai. Japończyk zbliżający się do 47 roku życia zajął w sobotę 5 miejsce i dziś liczy także na dalekie loty, a oglądanie Kasai w akcji to czysta przyjemność. Naszym zdaniem Stoch zamelduje się dziś w top10 spokojnie. Faworytem jest Daniel Andre Tande i typujemy, że dziś ten Norweg tryumfuje.