Seria ciekawych meczów w polskiej Ekstraklasie zdaje się nie ma końca. Jeszcze przed tygodniem Wisła mierzyła swoje siły z Legią Warszawa, mecz był niesamowicie ciekawy, a na trybunach w Krakowie zgromadziła się licznie publiczność. W środku tygodnia odbyły się pierwsze mecze ćwierćfinałowe Pucharu Polski. Wrażeń nie brakowało, bo grały zespoły z niższych lig jak Chojniczanka, Chrobry Głogów i Drutex Bytovia, a dla nich zawsze rywalizacja z zespołami z Ekstraklasy to powód do święta w mieście, a dla lokalnej społeczności wielkie wydarzenie. Przed zespołami jeszcze mecze rewanżowe, ale i tak już można delikatnie stwierdzić, że w gronie półfinalistów zobaczymy same zespoły z Ekstraklasy.
>>>Rejestracja w forBET<<<
Typy - Legalne Zakłady Bukmacherskie forBET
Po pucharowych bojach wracamy na ligowe boiska. Tradycyjnie w piątek dwa mecze, zespoły, które Puchar Polski mają już dawno za sobą. Cztery zespoły, dwa mecze, oto szanse wycenione przez polską legalną firmę bukmacherską forBET:
Lech Poznań – Wisła Kraków
Tabela sugeruje, że spotkanie będzie hitem, jednak znając poziom naszych ligowców nie można być tego zawsze pewnym. Lech Poznań jest liderem, Wisła Kraków z tylko 3 punktami mniej, ale zajmuje już pozycję numer 6. Tabela jest mocno spłaszczona i zespoły tasują się co kolejkę. Wszystko się może zdarzyć w Poznaniu. Na pewno Wisła zagra bez Pawła Brożka, ale obecnie o sile Białej Gwiazdy stanowi zaciąg z Hiszpanii z Carlitosem na czele. Hiszpan to gwiazda całej ligi, ma technikę i zmysł do gry na wysokim poziomie. Lech musi radzić sobie osłabiony tego dnia. Sytuacja trenera Nenada Bjelicy nie jest wzorowa i nie może korzystać ze wszystkich piłkarzy już od jakiegoś czasu. Bille Nielsen złamał nos, Mario Situm nie wystąpi już do końca roku, a Nikola Vujadinović również jest poza kadrą meczową. Z kolei w osiemnastce na mecz z Wisłą może znaleźć się Nicklas Barkroth. Czy on zastąpi Situma?
Mecz zapowiada się na wyrównany pojedynek. Dwa klasowe polskie zespoły. Wynik może oscylować w okolicach remisu. My jednak stawiamy na 2:1 dla Lecha. Lider na własnym terenie, to musi zobowiązywać!
