Wtorek nie był najlepszym dniem dla włoskiego przedstawiciela w Lidze Mistrzów. Napoli jechało z dużymi nadziejami do Manchesteru, na mecz z piłkarzami Pepa Guardioli, ale wyjechało na tarczy. Wynik 2:1 dla City to i tak dobry rezultat biorąc pod uwagę pierwsze 30 minut spotkania i wielką przewagę The Citizens z gry. Po kwadransie było już przecież 2-0, a bramki zdobyli Raheem Sterling i Gabriel Jesus. Napoli nie potrafiło utrzymać się dłużej przy piłce i wyprowadzić jakiś atak, panowała niemoc, a druga linia zawodziła na całego. Mauricio Sarri w tym meczu zdecydował się w środku pola od pierwszych minut postawić na Piotra Zielińskiego i Amadou Diaware. Oszczędził Allana i Jorginho w kontekście kluczowego meczu w Serie A, z Interem Mediolan jaki czeka ich w sobotę. Zieliński był niestety zagubiony, zagrał co prawda cały mecz, ale niczym się nie wyróżnił. Diawara także był chimeryczny, ale przynajmniej to on zdobył bramkę dla Neapolitańczyków, bo skutecznie wykorzystał rzut karny. Jeden z dwóch rzutów karnych jakie miał włoski zespół dodajmy. Wcześniej jeszcze w pierwszej połowie Dries Mertens uderzył w środek i Ederson zostawił nogi broniąc jego kopnięcie piłki z jedenastego metra. Manchester City po przerwie grał gorzej, oddał pole rywalowi, ale Napoli było nieskuteczne, okazje mieli, najlepszą Hamsik, ale jego strzał wybronił Stones rozpaczliwą paradą. Napoli z dorobkiem 3 punktów w tabeli po 3 kolejkach. City z kolei ma komplet oczek i pewnie przewodzi w tej grupie.
>>>Rejestracja w LV BET<<<
Zakłady Bukmacherskie LV BET
W środę czekają nas kolejne emocje z Champions League. Po raz kolejny dojdzie do pojedynku angielsko- włoskiego. Tym razem areną zmagań będzie Londyn i Stamford Bridge należące do Chelsea. Na ten obiekt zawita AS Roma. Faworytem są gospodarze. Na to wskazują kursy w LV BET. Wcześniej w Azerbejdżanie Karabach podejmie Atletico Madryt i sensacją będzie strata punktów przez hiszpański klub. Oto plan gier w tej grupie wraz z kursami od bukmachera internetowego LV BET:
Chelsea Londyn – AS Roma
Piłkarze Romy od początku nie byli stawiani w roli jednego z faworytów w tej grupie, na inaugurację jednak dzięki Alissonowi i jego paradom wyrwali remis z Atletico Madryt, a następnie pokonali Karabach co ustawiło ich w dobrej sytuacji w tej grupie. Teraz jednak czeka ich niezwykle trudny mecz w Londynie. Faworytem jest Chelsea, która pod wodzą Antonio Conte ma pokazać swoje prawdziwe oblicze. Chelsea jak i Roma nie najlepiej wypadły w rodzimych ligach. Chelsea przegrała z czerwoną latarnią Crystal Palace 1:2. Roma z kolei przegrała 0:1 u siebie w hicie z Napoli. Nie wiadomo, która porażka jest bardziej bolesna, ale chęć rewanżu karze sądzić, że w bezpośrednim starciu będzie się działo.
W zespole Chelsea zabraknie kontuzjowanych Kante, Drinkwatera i Mosesa. Roma z kolei przyjeżdża bez Emersona Palmieri, Schicka, Defrela i Manolasa. Do meczowej kadry wracają za to Strootman i El Shaarawy. Kluczem w poszukaniu dobrego rezultatu dla Romy będzie dobra gra w defensywie i świetna postawa Alissona. Środek pola z Nainggolanem, de Rossim i Strootmanem versus Fabregas i Bakayoko, tutaj może rozegrać się kluczowe starcie tego meczu. Brak Manolasa to potężny ubytek w defensywie Romy, ale Chelsea bez Kante traci swoje płuca także.
To będzie ciekawy mecz, lekko szala przechyla się na korzyść Chelsea jednak. Grają u siebie, a i Roma to jeszcze nie jest gotowy projekt pod wodzą Di Francesco co widzieliśmy przeciwko Napoli w poprzedniej ligowej kolejce. Dali sobie narzucić styl gry rywala, a Chelsea z Hazardem i Moratą będzie kąsać. Naszym zdaniem wygrana Chelsea jednak, takie 2:1 po ciekawym meczu dla The Blues.