W sobotę grała cała czołówka hiszpańskiej La Liga. Hitem tej serii gier był pojedynek Atletico z FC Barceloną na nowym obiekcie Wanda Metropolitano. Spotkanie nie zawiodło obserwatorów, padł remis 1:1, były zwroty akcji, efektowne strzały, zwody i dramaty do samego końca, bowiem wyrównujący gol Luisa Suareza padł dopiero w ostatnim kwadransie meczu kiedy to Atletico oczekiwało już na końcowy gwizdek sędziego, bo mieli swój wynik po efektownym trafieniu Saula Nigueza. Remis 1:1 oznaczał pierwsze stracone punkty w sezonie Barcelony. Do końca męczył się też Real Madryt, którego uratował dopiero Cristiano Ronaldo w meczu z Getafe. W niedzielę szereg innych gier, na czoło wysuwa się pojedynek Betis – Valencia. Tu będzie ogień!
>>>Rejestracja w LV BET<<<
Typy Bukmacherskie: LV BET
Już w południe zaczniemy granie, wiadomo mecze te nie cieszą się dużym zainteresowaniem, ale wieczorem za to oczy wszystkich fanów hiszpańskiej piłki zwrócone powinny być na Benito Villamarin w Sewilli, gdzie Betis podejmie Valencię. Oto plan gier i kursy LV BET:
Betis Sewilla – Valencia CF
Niezwykle ciekawy mecz w Sewilli. Valencia odżyła i obok Atletico i Barcelony jest w tym sezonie zespołem, który jeszcze nie zaznał smaku porażki w tym sezonie. Wreszcie fani Valencii mogą być dumni z zespołu. Marcelino poukładał wszystkie klocki. 3 wygrane z rzędu to obecna seria Valencii. Betis także latem przeszedł metamorfozę i rozgrywki zaczął niezwykle udanie, to zapowiada nam dziś znakomity mecz! Oba zespoły są bramkostrzelne. Betis ostatnio 4:4 z Sociedad, wcześniej 4:0 z Levante. Valencia wcześniej ów Sociedad ograła 3:2, a ostatnio także 3:2 na Mestalla pokonany wyjechał Athletic Bilbao.
W zespole Valencii nie zagrają dziś Orellana, Maksimović i Rober. W formie Zaza, Parejo, Carlos Soler, ROdrigo, jest komu grać i zachwycać kibiców. Betis ma także Sergio Leona i przede wszystkim legendę Joaquina, który łączy ze sobą oba zespoły, bo w Betisie spędził wiele lat, a teraz ciągle gra świetnie.
Mecz zapowiada się ciekawie, będą fajerwerki i gole. Stawiamy na remis i wielkie emocje 2:2? Czemu nie!