Dumnie otwarty wraz z początkiem tego sezonu La Liga obiekt Wanda Metropolitano należący do Atletico Madryt można powiedzieć, że dopiero teraz przejdzie swój prawdziwy chrzest bojowy. Dawne Vicente Calderon zawsze było atutem dla zespołu w starciach z wielkimi. Teraz trzeba uczyć się na nowo obiektu. Z całym szacunkiem dla piłkarzy Sevilli i ich mocy, ale jednak pojedynek Atletico z FCB wydaje się dużo lepszym probierzem jakości piłkarskiej zespołu, ale i jakości kibicowania. Szykuje się prawdziwe partidazo!
>>>Rejestracja w forBET<<<
Typy Totolotek
Rywalizacja Atletico z Barceloną to jednak swoista wisienka na torcie, lub jak kto woli truskawka w sobotnich meczach. Zacznie się również ciekawie, bo na San Mames zagrają Bilbao z Sevillą, następnie w grze uświadczymy Real Madryt nie mogący sobie pozwolić już na potknięcia. Oto cały plan gier na sobotę wraz z kursami:
Atletico Madryt – FC Barcelona
Mecze obu zespołów od czasów panowania Diego Simeone na trenerskiej ławce Atletico można uznać szlagierami. To właśnie ten trener tchnął wiarę w zespół, że da się ograć Dumę Katalonii i robił to wielokrotnie. Media katalońskie donoszą, że FC Barcelona w swoich czterech ostatnich grach na nowych stadionach swoich rywali nie odniosła ani jednego zwycięstwa. Miało to miejsce w 1994 roku na Estadio Anoeta w Sociedad. Następnie w 1999 roku na obiekcie Mallorci, potem 2010 i derby z Espanyolem na nowym Cornella- El Prat i w końcu 2013 rok i wizyta na nowym San Mames w Bilbao. Na obiekcie Vicente Calderon obie ekipy zmierzyły się ze sobą 49 razy i bilans jest wyrównany. 19-11-19. Historia pisana będzie na nowo na pięknym i nowoczesnym Wanda Metropolitano.
Griezmann i Messi, na tych dwóch piłkarzy skupiona będzie uwaga w trakcie tego meczu. Griezmann ciągnie wózek o nazwie Atletico, Messi ciągnął na swoich barkach całą Argentynę i po hattricku w meczu z Ekwadorem zapewnił jej udział na Mundialu, czy od tamtej pory wypoczął i w Madyrcie także zagra swój koncert? Zapowiada się świetny spektakl, kto będzie głównym aktorem? Miejmy nadzieje, że jednak nie sędziowie, którzy w La Liga często potrafią popsuć widowisko swoimi decyzjami… Ale nie tym razem panowie! Niech wygra futbol!