lewandowski grosicki polska

 

To jeszcze nie koniec eliminacji do Mistrzostw Świata w Rosji, ale ich ostatni etap, ostatnia kolejka, która wyjaśni wszystko. Polska po wygranej 6:1 z Armenią na wyjeździe uczyniła milowy krok w kierunku bukowania biletów do Rosji. Lewandowski przy okazji pobił rekord w liczbie strzelonych bramek w reprezentacji należący do niedawna do Włodzimierza Lubańskiego. Można powiedzieć, wszystko idzie zgodnie z planem. Przynajmniej jeżeli chodzi o Biało-czerwonych to plan jest wdrażany krok po kroku i skrzętnie realizowany. Mogliśmy awans zaklepać już sobie w czwartek, ale w meczu Danii z Czarnogórą nie padł wynik nas zadowalający i Duńczycy podbili stolicę Czarnogóry i wygrali 1:0 po bramce Christiana Eriksena. Więc as Tottenhamu sprawił, że jego gol odłożył w czasie nasza awans na Mundial. Odłożył, bo nikt nie ma wątpliwości, że po tak świetnych eliminacjach ów awans trzeba po prostu uzyskać! Tabela grupy E nie kłamie. 22 punkty na koncie Polaków to pewne przodownictwo i jedynie katastrofa może pogrzebać nasz awans. W ostatnim meczu na Stadionie Narodowym Polakom wystarczy remis w meczu z Czarnogórą, ale jak wiadomo gra się o pełną pulę bo minimalizm często potrafi zgubić.

 

2 forBet Baner

>>>Rejestracja w forBET<<<

 

Polska – Czarnogóra – forBET

Najlepiej skupić się na sobie i wykonać należycie własną robotę, a dopiero później ewentualnie spoglądać na wyniki grupowych rywali. Dania podejmie Rumunów u siebie, a jest to o tyle ważne, że Duńczycy to już jedyny zespół mogący zagrozić Polakom w uzyskaniu bezpośredniego awansu do Rosji. Dania jest faworytem meczu z Rumunią, ale to Polska ma wszystkie karty w ręku. Polska w ocenie bukmachera forBET jest wyraźnym faworytem w niedzielnym meczu. Spójrzmy na kursy:

 

Polska Czarnogora forBET

 

Podopiecznym Adama Nawałki wystarczy remis, ale nie ma co patrzeć tak minimalistycznie na ten mecz. Nawałka i jego kadra w podobnej sytuacji była już przed eliminacjami do Euro2016 kiedy to ostatni mecz graliśmy z Irlandią na własnym obiekcie. Bezpośredni awans dawało wówczas drugie miejsce, a Polacy potrzebowali również remisu z Irlandczykami, analogicznie jak w dzisiejszym meczu i cel wykonali z nawiązką bo wygrali 2:1 i oświadczyli światu, że jadą na Mistrzostwa Europy, na których potem w czerwcu sprawili wielkie emocje fanom w całym kraju. Zatem obecna kadra wie jak to jest grać ostatni mecz o takim ciężarze i miejmy nadzieje, że wykona swój plan.

W odległej historii bywały takie mecze, że na koniec dobry wynik nie dawał promocji, bo jednak wówczas wszystko nie leżało w rękach Polaków. W 2004 roku hgraliśmy na wyjeździe z Węgrami w Budapeszcie, mimo wygranej 2:1 po dwóch golach Andrzeja Niedzielana czekaliśmy na wynik meczu Szwedów z Łotwą. Nieoczekiwanie tam Szwedzi pewni już awansu przegrali 0:1 i to Łotwa zagrała w barażach i potem na turnieju ME w Portugalii.

Nie ma co jednak przywoływać złych wspomnień. Nawałka poukładał klocki w reprezentacji jak należy. Wysoka pozycja  w rankingu FIFA to nie przypadek. Nie dość, że Polska w formie, to na dodatek nasi rywale przyjadą do Warszawy osłabieni brakiem dwóch największych gwiazd. Stevan Jovetić i Stefan Savić wypadli z powodu kontuzji jeden i zawieszenia za nadmiar kartek drugi. Sytuacja więc robi się klarowna. Polska ten mecz po prostu naszym zdaniem wygra. Lewandowski w takiej formie nie do zatrzymania, a Grosicki i Zieliński już mu w tym pomogą. Polska 2:0, to nasz typ na ten mecz.