kamil glik

 

Wtorek z perspektywy polskiego kibica upłynął pod znakiem meczu zespołów Roberta Lewandowskiego z Łukaszem Teodorczykiem, czyli inaczej mówiąc Bayern kontra Anderlecht. Lewandowski zdobył gola  z karnego i jego zespół wygrał 3:0. Ponadto Jakub Rzeźniczak brał udział w blamażu 0:6 jego Karabachu na Stamford Bridge z Chelsea. W środę kolejne szanse przed polskimi zawodnikami do pokazania się w prestiżowej Lidze Mistrzów.

 

1 LV BET Baner

>>>Rejestracja w LV BET<<<

 

Zakłady Sportowe LV BET

Środowe mecze przyniosą sporo emocji na kilku stadionach, zagrają całkiem uznane marki w europejskiej piłce. Liczmy, że dziś kluczowe role odegrają polscy zawodnicy. Oto szczegółowy plan gier wraz z kursami od bukmachera LV BET:

 Zakłady Sportowe LV BET liga mistrzow

 

Który z Polaków spisze się najlepiej?

Z racji, że w środę w grze zobaczymy AS Monaco i SSC Napoli można liczyć, że wieczorem usłyszymy doniesienia o występie polskich zawodników. Kamil Glik jest ostoją francuskiego Monaco przecież i od początku sezonu zdołał już kilka razy pokonywać bramkarzy rywala, co jak na stopera brzmi bardzo dobrze. Przed rokiem Glik był debiutantem w LM, a tym razem przyjdzie mu rywalizacja z klubem, który debiutuje w Champions League. Monaco wyjedzie do Lipska, mecz zapowiada się ciekawie. Oba zespoły preferują ofensywną grę. Szykuje się kilka bramek.

W Polsce zainteresowanie Napoli wzrosło, gdy do klubu sprowadzeni zostali Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik. Dwójka reprezentantów Polski wkradła się od razu w serca kibiców na San Paolo. Milik ma już na koncie 1 gola w Serie A w tym sezonie, za to Zieliński już 2 bramki zdobył w tym sezonie. Włoskie media przewidują, że to Milik dziś wyjdzie na szpicy w ataku Napoli. Miejsce Zielińskiego jednak na ławce, aczkolwiek Piotr pokazywał już swoimi wejściami w tym sezonie, ze jest graczem numer 12 i w każdej chwili wchodząc z ławki potrafi podnieść jakość zespołu.

Po cichu liczymy na dobre doniesienia o występnie naszych rodaków dzisiejszego wieczora. Coś nam intuicja podpowiada, że któryś z nich wpisze się na listę strzelców. Pytanie tylko który? My stawiamy na Milika.