Wielki sukces polskiego tenisa stał się faktem! Liczyliśmy głównie na Jerzego Janowicza i Agnieszkę Radwańską w turniejach singlowych kobiet i mężczyzn, ale jednak forma naszych największych gwiazd tenisa zawiodła. Odpadli na wczesnym etapie. Kibicom emocji do samego końca dostarczył z kolei Łukasz Kubot, który grając w deblu z Brazylijczykiem Marcelo Melo wygrał Wimbledon! Rywalami Kubota i Melo byli Oliver Marach i Mate Pavic. Mecz trwał niemal pięć godzin, ale w końcu w piątym ostatecznym secie Kubot i Melo wygrali 13:11 i zgarnęli cały turniej. Dla Kubota to drugi wielkoszlemowy turniej. Wcześniej w 2014 roku tryumfował w Australian Open.
Jednak gra deblowa to tylko przystawka przed daniem głównym na które czekają kibice tenisa na całym świecie. W niedzielnym finale znalazł się zgodnie z planem Roger Federer, ale jego rywalem nieoczekiwanie dość będzie Marin Cilić. Chorwat zdołał przejść wyboistą drogę i awansował do finału. Przed rozpoczęciem turnieju więcej szans dawało się Nadalowi, Murrayowi czy Djokovicowi, ale jednak tenis sypnął tym razem niespodziankami. Tym razem w razie wygranej Cilica także mówić będziemy o wielkiej sensacji. Wystarczy spojrzeć na kursy wystawione przez bukmachera LV BET by jasno dowiedzieć się kto jest faworytem finału:
Federer – Cilić: finał singla mężczyzn
Federer idzie jak burza w Wimbledonie. Do tej pory nie stracił seta i w przypadku wygranej 3:0 w setach w finale przejdzie do historii jako drugi tenisista który tego dokonał. Pierwszym był Szwed Bjoern Borg w 1976 roku. Federer podobny wyczyn ma już na swoim koncie, ale miało to miejsce podczas Australian Open, a zatem dla niego to nic nowego.
Bilans pojedynków obu tenisistów jasno przemawia za Federerem. 6-1 na korzyść Szwajcara. Obaj mieli okazje w poprzednim sezonie grać już w Londynie na Wimbledonie, wówczas w ćwierćfinale po heroicznym pięciosetowym meczu górą był Federer. Jak będzie tym razem? My nie mamy wątpliwości i stawiamy na Federera licząc na naszą dobrą serię trafionych tenisowych typów, które podajemy od kilku dni.