We wtorek odbył się ostatni z meczów 1/8 finału. Formalności stało się zadość i Novak Djoković pokonał Adriana Mannarino w trzech setach 6:2, 7:6 6:4 i zameldował się jako ostatni w fazie ćwierćfinałowej. Mecz Serba nie doszedł do skutku w poniedziałek ze względu na przedłużający się mecz Gillesa Mullera z Rafą Nadalem. Właśnie ów mecz był też największą sensacją. Trwał ponad pięć godzin i ostatecznie doszło do sensacji. Hiszpan Nadal poległ w pięciu setach, a ostatnią partię przegrywając 13:15! Od środy wchodzimy w wielkie granie na trawiastych kortach.
Zakłady Bukmacherskie: Kursy Milenium
Tym razem w fazie ¼ finału nie mamy wielkiej czwórki. Wykruszył się Rafa Nadal który odpadł rundę wcześniej. Faworytem i królem gry na trawie od lat jest uznawany Roger Federer. Rywalem Szwajcara w ćwierćfinale będzie Milos Raonić, faworyt jest jasny, ale mecz zapowiada się bardzo ciekawie bowiem Raonić to niewygodny rywal. Oto harmonogram gier wraz z kursami od zakłady bukmacherskie Milenium:
Milos Raonic – Roger Federer
Król gry na trawie jest faworytem, mowa o Szwajcarze. Roger Federer jako numer 5 światowych list ATP zmierzy się z numerem 7- Milosem Raonicem. Obaj dotychczas w karierze rywalizowali ze sobą 12 razy a lepszym bilansem może się pochwalić Federer, który w tej statystyce prowadzi 9-3. Na Szwajcara nie ma mocnych kiedy gra odbywa się na korcie trawiastym. Wystarczy przytoczyć statystykę z całej kariery Szwajcara, który grając na trawie przegrał od 1998 roku tylko 25 spotkań! Aż 162 zostało przez niego wygranych. TO dobitnie pokazuje kto jest faworytem tego ćwierćfinału i kursy na dobrą sprawę nikogo nie powinny dziwić. Bilans Raonica jest o wiele bardziej blady. 35 wygranych vs 19 porażek na trawie. Wygląda blado prawda? Atutem Raonica jest bez wątpienia serwis, ale wachlarz zagrań Federera jest na tyle urozmaicony, że nie ma co się spodziewać sensacji. Przed rokiem obaj panowie grali w półfinale Wimbledonu. Po pięciosetowym meczu górą był Federer. Dla Federera awans do ćwierćfinału jest jubileuszowym 50 ćwiećfinałem w karierze wielkoszlemowych gier.
Andy Murray – Sam Querrey
Faworyt gospodarzy, Andy Murray zmierzy się z przybyszem z Ameryki, Samem Querrey i jest również w ocenie ekspertów tenisa wielkim faworytem. Lider światowych list ATP gra swoje od początku sezonu. W bezpośrednich meczach mamy bilans 8-1 na korzyść Murraya. Obaj panowie grali już podczas wielkoszlemowego turnieju w tym sezonie. Miało to miejsce podczas Australian Open, kiedy w 3 rundzie Murray wygrał gładko w trzech setach 6:4 6:2 6:4. Tym razem ciężko również przewidywać niespodziankę.
Foto: tvp.pl
Tomas Berdych – Novak DJoković
Chwili wytchnienia nie ma Djoković. We wtorek dokańczał jeszcze mecze 1/8 finału, a już nazajutrz musi rywalizować w ćwierćfinale. Rywalem Tomasz Berdych z Czech. Novak jest faworytem, ale wiadomo, że Czecha stać na pojedyncze wielkie zagrania. Forma Djokovica w tym roku nie powala na kolana, Serb przyzwyczaił swoich fanów do wygrywania non stop. A obecnie z tym bywa różnie, są wahania formy. Jednak jeżeli spojrzymy na wymowną statystykę bezpośrednich gier to uświadomimy sobie, że liczenie na emocjonującą grę jest nieco złudne. 27 wzajemnych gier i bilans aż 25-2 na korzyść Djokovica. Deklasacja to słowo odwzorowujące taki stan rzeczy.
Naszym zdaniem cieżko przewidywać niespodzianki w ćwierćfinałach. Spodziewamy się, że w kolejnym etapie zamelduje się Federer, Murray, Djoković i Cilić.