Scuderia Ferrari z pierwszego rzedu w GP Monaco

 

Formuła 1 wróciła w wielkim stylu i kierowcy zgotowali fanom na całym świecie kapitalne emocje podczas sobotniej sesji kwalifikacyjnej. Pierwszy rząd w ostatecznym rozrachunku na ulicznym torze w Monte Carlo zajęli kierowcy Scuderia Ferrari. Nieoczekiwanie dość z pierwszego pola wystartuje Kimi Raikkonen, dla którego pierwsze pole startowe to być może niesamowity kop motywacyjny. Fiński doświadczony kierowca ostatni raz wywalczył pole position podczas GP Francji w 2008 roku.  Mimo zaawansowanego wieku pokazał, że drzemie nadal w nim ogromny potencjał i nieliczne głosy krytyki pod jego adresem są przedwczesne. Jako się rzekło drugim kierowcą, który wystartuje z pierwszego rzędu jest inny kierowca Ferrari, czyli Sebastian Vettel. Na torze, gdzie o wyprzedzanie może być niezwykle ciężko to znakomita wiadomość dla tifosi i fanów Scuderii. Czy w wyścigu pozycje startowe zagwarantują im podwójne zwycięstwo?

 1 LV BET Baner

 

Forum Bukmacherskie – Typy LV BET

Bukmacherzy z firmy LV BET potwierdzają nasze zdanie, oni także twierdzą, że w niedzielę nikt nie jest w stanie zagrozić kierowcom Ferrari. Oto jak szacują kursy na zwycięzcę Grand Prix Monaco:

 Forum Bukmacherskie Typy LV BET

 

Wielki pech Lewisa Hamiltona

Kierowcy Ferrari okazali się wielkimi zwycięzcami sobotnich kwalifikacji. Z kolei fatalne nastroje panują w garażu Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk okazał się pechowcem dnia. Jego bolid nie prowadził się zbyt dobrze, w niektórych miejscach mocno był podsterowny. Kiedy wydawało się już, że podczas Q2 Lewis jedzie swoje szybkie okrążenie padł ofiarą wypadku jaki spowodował Stoffel Vandoorne. Belg rozbił bolid McLarena w barierach i sędziowie zarządzili żółte flagi, które automatycznie oznaczały brak możliwości poprawy czasu okrążenia przez Hamiltona i odpadnięcie na etapie Q2! W niedzielę Lewis wystartuje dopiero z P14, co na tym torze jest niezwykle złą informacją dla Brytyjczyka, wyprzedzanie tutaj jest niezwykle trudne. Czy to oznacza, że Lewis poniesie duże straty w kontekście walki o mistrzostwa i Sebastian Vettel odskoczy Brytyjczykowi? Na pewno szykują się wielkie emocje w niedzielne popołudnie.