Od piątku rozgrywane są MŚ w hokeju na lodzie, które goszczą tym razem na halach w Niemczech i Francji. Miasta gospodarzy to Paryż i Kolonia. Zaczęło się z wysokiego „C” bo od spotkań hegemonów. Rosja na otwarcie zagrała ze Szwedami. Mecz nie przyniósł spodziewanych emocji pod względem wysokiego poziomu gry. Raczej widać było początek turnieju, brak zgrania, brak wielkich chęci do demonstracji sił już na tym etapie. O wygranej w ostatecznym rachunku zdecydowały dopiero rzuty karne, które lepiej egzekwowali Rosjanie. W drugim z hitowych meczów w piątek Kanada okazała się lepsza od Czechów, wynik 4:1 dla reprezentacji Klonowych Liści. Fani hokeja mają przed sobą świetny czas, w NHL trwa walka o Puchar Stanleya, decydujące mecze zostały do rozegrania. Ponadto trzytygodniowa uczta w postaci Mistrzostw Świata. Kolejne mecze już w niedzielę. Grać będą od południa, aż do wieczora.
MŚ w hokeju na lodzie – Typy Bukmacherskie LV BET
Na rozkładzie w niedzielę mamy aż sześć meczów. Zobaczymy w akcji wielkich faworytów do medali, bo Kanadę i Rosję. Kursy na te dwa zespoły pokazują jasno jak wielkimi faworytami są. Oto cały plan gier na niedzielę wraz z kursami od bukmachera LV BET:
Finlandia – Francja
Gospodarze z Francji swój pierwszy mecz rozegrali w sobotni wieczór, kiedy mierzyli się z Norwegią. W drugim meczu grają już z jednym z faworytów do medali – Finlandią. Finowie rozpoczęli turniej udanie, wygrali 3:2 z Białorusią. Postawa Finów nie zachwyciła obserwatorów, ale na tym etapie najważniejsze są wygrane. Poziom hokeja we Francji z roku na rok rośnie, Francja potrafi w pojedynczych meczach zaskakiwać nawet najlepszych. W 2014 roku dotarli nawet do fazy ćwierćfinałów, co było sporym wyczynem. W ekipie Francja ma trzech graczy z NHL i na nich chce budować wiarę w dobry wynik.
Finowie nie mają wielu powodów do optymizmu kiedy myślą o swojej reprezentacji. Popularni Suomi jechali na wrześniowy Puchar Świata także pełni optymizmu, ale ich reprezentacja przegrała wszystkie trzy mecze i odpadła bardzo szybko, a trzeba wiedzieć, że wtedy Finowie dysponowali bardzo mocnym składem. Teraz trener Marjamaki musi sklejać z młodych zawodników, przed którymi dopiero przyszłość. Finowie są owszem faworytem w niedzielnej grze, ale szału nie należy się spodziewać.