Liga hiszpańska nie ma chwili wytchnienia dla najlepszych piłkarzy w niej występujących. W środku tygodnia doszło do kolejnych gier dwójki gigantów walczących o tytuł. FC Barcelona rozpędzona po tryumfie w El Clasico wygrała 7:1 z Osasuną Pampeluną. Natomiast Real Madryt na wyjeździe pokonał 6:2 Deportivo La Coruna. W sobotę oba zespoły zmierzą się w kolejnych już meczach. W obu oczywiście są wyraźnymi faworytami. Jednak są to trudniejsze zadania dla nich niż w środę.
Madryt oczekuje wygranej – LV BET na Forum Bukmacherskie
Kiedy na Estadio Santiago Bernabeu przyjeżdżała Valencia to w poprzednich latach był to hit kolejki. Obecnie jednak Valencia znaczy znacznie mniej w hiszpańskiej piłce. Nadal to wielki klub, ale obecna sytuacja tego zespołu sprawia, że na sobotni mecz należy patrzeć wyłącznie pod kątem Realu. Mało kto się spodziewa, że popularny Nietoperze na Bernabeu sprawią psikusa, choć należy zaznaczyć, że są do tego zdolni. Bukmacher LV BET jednak wystawiając kursy na to starcie spodziewa się wyraźnej wygranej Realu:
Real Madryt – CF Valencia
Za Realem trudny tydzień. Najpierw porażka w doliczonym czasie gry z Barceloną, która na pewno na podopiecznych Zinedine Zidane miała wpływ. Jednak Francuz pokazał, że nie boi się wyzwań. Dokonał wielu zmian w składzie i w meczu z Deportivo w środę niemal zupełnie inna jedenastka zaprezentowała się kapitalnie przeciwko Depor. Zasadne wydaje się pytanie, czy aby francuski szkoleniowiec dobry skład wybiera na najważniejsze mecze sezonu? Eksperci i kibice mają powód do dyskusji. Wielu ma już dość obecności w pierwszym składzie Garetha Bale i Karima Benzemy. Obaj zawodzą, mecz El Clasico po raz kolejny pokazał ich słabość. Za to przeciwko Deportivo kolejny już raz kapitalnie zaprezentowała się trójka Isco, Asensio i Morata. Dla Isco policzkiem było nie wystawienie go ani na minutę w meczu przeciwko Barcelonie! Ten błyskotliwy technik i piłkarz mogący zawsze zrobić coś z niczego nie otrzymuje szansy na jaką zasługuje. A zasługuje na pewne miejsce w pierwszym składzie. Czarował z Gijon, czarował z Depor, czy zatem zagra z Valencią? Idąc tropem decyzji Zidane nie sposób to odgadnąć… Druga linia z Mateo Kovacicem, który ma niesamowity ciąg na bramkę również nie zawiodła w środę. Ale jednak tutaj trudna konkurencja przed młodym Chorwatem. Musiałby wygryźć ze składu Casemiro, Kroosa lub Modrica, a cała trójka nie zawodzi.
Foto: fansided.com
Valencia ma sezon spisany na straty. Do Madrytu nie udadzą się kontuzjowani Aymen Abdennour, Guilherme Siqueira, Mario Suarez i Enzo Perez. Ponadto z powodu nadmiaru kartek wykluczeni z meczu z Realem są Joao Cancelo i Simone Zaza. To spore ubytki w zespole Valencii. Trener Voro ma więc spory ból głowy. Główną siłą Valencii na ten mecz będą zapewne kontrataki napędzane przez szybkich graczy skrzydłowych jakich posiadają. Nani i Fabian Orellana potrafią również grać jeden na jeden więc podejmowane przez nich próby dryblingu mogą okazać się zabójcze. Dwa ostatnie mecze Valencia przegrała, w pokonanym polu zostawiły ich zespoły Malagi i Realu Sociedad. W meczach z Realem Valencia jednak wspina się na najwyższy poziom i stara się przeciwstawić. Najlepszym tego dowodem mecz z pierwszej częśći sezonu kiedy to na Estadio Mestalla Real przegrał 1:2. Gole dla Valencii strzelali wówczas Simone Zaza i Fabian Orellana. Honorowe trafienie dla Realu zanotował Crisitnao Ronaldo. Jak będzie tym razem?
Zapraszamy również na nasze:
Forum Bukmacherskie
