W sobotę odbył się jeden z hitów kolejki. Real Madryt wygrał na Nuevo San Mames z Athletic Bilbao 2:1. Świetny mecz zagrał Karim Benzema, który zdobył jedną z bramek dla Realu. Dwie asysty zaliczył Cristiano Ronaldo, a dzieła zniszczenia dopełnił Casemiro. Mecz był od samego początku wyrównany. Bilbao nie ma się czego wstydzić. Stworzyli mnóstwo sytuacji bramkowych, ale brakowało po prostu wykończenia albo chłodnej głowy pod bramką Keylora Navasa. Kostarykanin tym razem nie popełnił żadnego błędu. Wieczorem w niedzielę zagra jeszcze Barcelona z Valencia, ale z racji, że Valencia w tym sezonie rozczarowuje to drugim meczem w tej kolejce jest pojedynek Atletico Madryt z FC Sevillą. Wagą spotkania walka o ligowe podium i bezpośredni awans do Ligi Mistrzów.
Bukmacherzy w Internecie – Zakłady Sportowe STS
Atletico w tym sezonie nie gra tak dobrze jak w dwóch poprzednich. Tym razem nie walczy o mistrzostwo. Trzecią siła jest zespół Sevilli. Ale to sytuacja na dzień dzisiejszy. Atletico postara się w niedzielę wrócić na należne im miejsce. W oczach bukmachera STS to właśnie Atletico jest faworytem.
Atletico Madryt – FC Sevilla
W ligowej tabeli oba zespoły dzieli raptem 5 punktów. Atletico jeśli wygra to jest w stanie zniwelować tę stratę do zaledwie 2 oczek, a tym samym do końca sezonu wszystko się jeszcze może zdarzyć. Przez pewien czas Sevilla miała walczyć nawet o tytuł mistrzowski. Jednak ambicje te zostały brutalnie zweryfikowane przez mecze z…beniaminkami! Sevilla nie dała rady pokonać Deportivo Alaves, a następnie Leganes. Dwa remisy w tych meczach oznaczały jakby wypisanie się z walki o tytuł. Jakby tego było mało to Sevilla przegrała też dwumecz z angielskim Leicester City w Lidze Mistrzów i odpadła na etapie 1/8 finału choć ambicje były znacznie większe. Do dalszej fazy w LM awansowało za to Atletico, które trafiło właśnie na pogromcę Sevilli, czyli Mistrza Anglii z poprzedniego sezonu. Atletico w swojej parze wyeliminowało Bayer Leverkusen z Niemiec. W pierwszym meczu w zasadzie zrobili robotę wysoko wygrywając w Leverkusen. Rewanż mimo wielu okazji z obu stron zakończył się remisem 0:0.
Atletico u siebie postara się wygrać. Diego Simeone może liczyć na najważniejszych piłkarzy. Poza kadrą znajdują się Tiago i Augusto Fernandez, którzy są kontuzjowani. Sevilla do Madrytu przyjeżdża bez Kranevittera i Vietto, którzy są do Sevilli wypożyczeni z Atletico i zapisy w umowach im zabraniają występu przeciwko byłemu klubowi. Ponadto nie będzie Tremoulinasa, Paolo Henrique Ganso i Duńczyka Krohna – Dehliego. Ten ostatni co prawda wrócił już do treningu z resztą drużyny, ale jeszcze nie jest w pełnej dyspozycji i trener Jorge Sampaoli nie chce ryzykować zdrowia swojego piłkarza.
Foto: cbsistatic.com
Sporo do odkupienia ma za to Samir Nasri, który w idiotyczny sposób osłabił zespół w rewanżu przeciwko Leicester w środku tygodnia. Francuz po raz kolejny pokazał, że nie grzeszy mądrością i dostał bezmyślną czerwona kartkę w momencie kiedy zespół potrzebował gonić rezultat. Sevilla grając nawet w osłabieniu mogła doprowadzić do dogrywki, ale Steven N’Zonzi nie wykorzystał rzutu karnego. To był drugi rzut karny zmarnowany w dwumeczu. Na Sanchez Pizjuan także Kasper Schmeichel obronił strzał wykonywany z jedenastego metra.
Oba zespoły znają rangę tego meczu. Można się spodziewać, że widowisko będzie przednie.