Norweski maraton ze skokami narciarskim trwa. Po weekendowej rywalizacji na skoczni w Oslo tym razem zawodnicy przenieśli się do Lillehammer. W poniedziałek odbyła się sesja kwalifikacyjna. Niestety w tejże nie najlepiej spisali się Polacy. Spory zawód sprawił przede wszystkim Dawid Kubacki, który nieoczekiwanie nie przebrnął serii kwalifikacyjnej i we wtorkowe popołudnie będzie zawody śledził jedynie jako widz. Pozostała szóstka wywalczyła przepustkę do zawodów. Klemens Murańka i Stefan Hula tym razem skoczyli na tyle dobrze, że wystąpią w konkursie. Przypomnijmy, że w Oslo ta sztuka im się nie udała. Kwalifikacje jednocześnie były zaliczane jako kolejny skok do całego cyklu Raw Air. Przypomnijmy, że do całego cyklu wliczanych jest 16 skoków jakie zawodnicy oddadzą w ciągu 10 dni.
Raw Air – Zakłady Bukmacherskie Milenium
W Lillehammer grono faworytów wydaje się być identyczne jak podczas zawodów w Oslo. Stefan Kraft jest w niesamowitym gazie, w ostatnich ośmiu konkursach zawsze znajdował się na podium. W miedzy czasie został dwukrotnym mistrzem świata. Faworyzowanie go przez Zakłady Bukmacherskie Milenium w dniu dzisiejszym jest więc rzeczą oczywistą:
Stoch w poszukiwaniu formy
Przed zawodami w Oslo Kamil Stoch miał 60 punktów przewagi nad Stefanem Kraftem w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Niestety po słabym konkursie Polak stracił plastron lidera PŚ i obiektywnie patrząc ciężko będzie go do końca sezonu odzyskać. Forma Stocha jest daleka od optymalnej. Stoch po pierwszej serii w Oslo był na 5. Miejscu. Wydawało się, że drugi skok to będzie atak na podium. Niestety błąd na progu w drugiej serii sprawił, że Kamil musiał przedwcześnie lądować i zakończył ostatecznie zawody na odległym 22 miejscu, które sprawiło utratę żółtej koszulki lidera. Skoki treningowe i kwalifikacyjny w Lillehammer także nie rzucają na kolana. Jednak sport ten bywa nieprzewidywalny, fani i trener Horngacher są dobrej myśli. Trzeba jednak patrzeć, że Stefan Kraft jest obecnie w życiowej formie.