Sporting Lizbona - Legia Warszawa
Po srogim laniu wykonanym przez Borussię Dortmund w Legi doszło do kilku zmian. Ta najważniejsza to zwolnienie z roli pierwszego trenera – Besnika Hasiego i zatrudnienie w jego miejsce Jacka Magiery. Czy zmiana szkoleniowca będzie miała szybkie przełożenie na wyniki stołecznych?
Foto: warszawa.naszemiasto.pl
Zadanie nie będzie łatwe bowiem drużyna z Warszawy wybiera się na ciężki teren do Lizbony na pojedynek z miejscowym Sportingiem. Gospodarze tego pojedynku zaprezentowali się ze świetnej strony w 1 kolejce kiedy to minimalnie ulegli Realowi Madryt 2:1 mimo że do 88 minuty…. prowadzili 1:0. Zdecydowanym faworytem tego spotkania są Portugalczycy co dobitnie pokazują kursy wystawione przez bukmacherów.
Legalne Zakłady Bukmacherskie Online
Kursy od bukmachera STS prezentują się następująco:
Świetną formę prezentuje Bas Dost, który w barwach Sportingu strzela, aż miło. To właśnie na nim największą uwagę powinni skupić defensorzy Legii. A ta – jak wiadomo – będzie w Lizbonie osłabiona. W meczu z Wisłą Kraków urazu doznał Michał Pazdan i najprawdopodobniej środkowy obrońca reprezentacji Polski przeciwko Sportingowi nie zagra. Co to oznacza? Duet środkowych obrońców będą tworzyć mało doświadczeni Czerwiński – Dąbrowski albo też Czerwiński – Rzeźniczak. Na papierze wygląda to dość mizernie i chyba nawet najwięksi optymiści nie wierzą, że Legia w Lizbonie nie straci bramek.
A jak ten mecz widzi nasz serwis?
Jacek Magiera jest za krótko w Legii by poukładać to co zniszczył poprzedni szkoleniowiec. Obecnie Legia to nie drużyna, a kłębek pojedynczych zawodników nie potrafiący zbudować wspólnego jednolitu. Doszczętnie wykorzystała to Borussia i podobnie powinien to uczynić Sporting, który obecnie na każdej pozycji ma zawodnika lepszego nie tylko jakościowo ale i mentalnie. Legia jest w rozpadzie i tutaj przewidujemy spokojną wygraną gospodarzy. Dwie bramki różnicy? Jak najbardziej realne.