Trzeci dzień turnieju UEFA Euro u-21 zakończył się wygranymi faworytów. W obu przypadkach przez większą część meczu to ten kto miał wygrać kontrolował przebieg spotkania i ani na chwilę nie musiał drżeć o rezultat. Bukmacherzy nie mogą zatem mówić o zyskach, bowiem typerzy dzisiejszego dnia nie doszukiwali się niespodziewanych rozstrzygnięć. Górę wziął racjonalizm i chłodna ocena szans. Sytuacja w grupie C jest ciekawa, gdyby tak za 3 dni ponownie wygrały zespoły Włoch i Niemiec to dojdzie do niezwykle ciekawej sytuacji, gdy w kolejce numer 3 Włosi i Niemcy zmierzą się w bezpośrednim meczu, a wtedy ważyć się już będą losy awansu do półfinałów, ale po kolei.
Niemcy – Czechy 2:0
Spotkanie zapowiadało się na bardziej wyrównane. Niemcy przywieźli do Polski okrojony skład. Wielu młodych zawodników z tej kadry znajduje się obecnie w Rosji, gdzie pod okiem Joachima Loewa będzie toczyć boje w Pucharze Konfederacji. To jednak nie przeszkodziło Niemcom w pokonaniu rywala z Czech 2:0. Bramki dla naszych zachodnich sąsiadów strzelali Max Meyer i Serge Gnabry, czyli dwie największe gwiazdy w zespole. Wygrana mogła i być wyższa, ale David Selke zmarnował rzut karny, choć słowo zmarnował nie oddaje w pełni kunsztu bramkarskiego jakim wykazał się Zima przy obronie jego strzału. Niemcy byli znacznie lepsi tego dnia, ich gra mogła się podobać, tworzyli okazje. Czesi na dobrą sprawę dopiero po przerwie zagrozili poważniej bramce Niemców. Ofensywne trio Jakub Jankto – Patrick Schick i Vaclav Cerny na papierze wyglądało niezwykle groźnie, ale w rzeczywistości jedynie Schick zagrażał poważnie bramce rywala. Zagrażał, choć gdy już dochodził do dogodnej okazji, to pudłował niemiłosiernie i przenosił piłkę nad poprzeczką! Schick w eliminacjach strzelił 10 bramek, we włoskiej Serie A w barwach Sampdorii zwrócił na sobie uwagę włodarzy Juventusu i jego transfer jest kwestią czasu, ale w niedzielne popołudnie nie potrafił się w strzelić w bramkę…
Foto: twimg.com
Włochy – Dania 2:0
Młodzieżowa reprezentacja Italii jest stawiana w roli głównego faworyta, to też do meczu z Danią przystąpiła jak po swoje. Włosi nie dali rywalowi na zbyt wiele w ofensywie, a przecież w DNA włoskiej piłki od zawsze jest szczelna obrona, taką właśnie dziś się popisali Włosi. Conti w dodatku dołożył świetne podłączanie się do akcji ofensywnych. Rugani i Caldara zamurowali pole karne i przedpole, a bramkarz Donnarumma w zasadzie jeden jedyny raz musiał interweniować po strzale Duńczyka zza pola karnego. Zatrzymajmy się chwilę przy Donnarummie, bo w ostatnich dniach jest głośno o tym piłkarzu za sprawą nie przedłużenia kontraktu z AC Milan. Donnarumma chce więcej zarabiać prawdopodobnie, a że jego agentem jest słynny Mino Raiola, to w mediach jest gorąco. Nie uszło zatem płazem niezwykle utalentowanemu bramkarzowi i fani z polskiego fanklubu kibica Milanu przy jednym z rzutów rożnych dla Danii po prostu obsypali Donnarumme dolarami!
Zostawmy już Donnarummę i wróćmy do meczu, Włosi wygrali spokojnie 2:0, a bramki zdobyli Lorenzo Pellegrini i Andrea Petagna. Szczególnie trafienie Pellegriniego już teraz można uznać jako jeden z najładniejszych trafień na całym turnieju. Wczoraj Sau Niguez także zdobył gola przewrotką, ale znacznie trudniejszą pozycję do złożenia się miał Pellegrini i wykonał to perfekcyjnie!