Lewis Hamilton
Po niezbyt dużych emocjach na torze w Austin karuzela F1 przeniosła się do Meksyku. Tutaj ma być znacznie bardziej emocjonująco. I patrząc na przebieg weekendu póki co jest. Treningi pokazały, że czołówka jest blisko siebie, a to znamionuje ciekawą rywalizację w niedzielnym wyścigu. Wyścigu, do którego po raz 59 w karierze z pole position wystartuje Lewis Hamilton. Brytyjczyk traci do Nico Rosberga w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata 26 punktów. Na błędy i awarię w bolidzie Hamilton już pozwolić sobie nie może. Do końca sezonu pozostały jeszcze trzy Grand Prix.
Zawód gospodarzy
Wielkie nadzieje gospodarze wiązali z występem Sergio Pereza. Bolid Force India wydawał się dobrze dysponowany, Perez miał walczyć o wysokie miejsce na starcie. Niestety dla kibiców licznie zgromadzonych na trybunach Sergio wystartuje do wyścigu dopiero z 12 pola. Znacznie lepiej poszło jego zespołowemu partnerowi. Nico Hulkenberg zajął rewelacyjne miejsce numer 5. Drugi z Meksykanów Esteban Gutierrez jeżdzący w barwach Haas ruszy z 17 pola. W jego przypadku nikt jednak nie liczył na cuda.
Foto: sokolimokiem.com
Ferrari znowu rozczarowuje
Czerwone bolidy Ferrari po raz kolejny rozczarowały. Vettel i Raikkonen mieli walczyć o wysokie lokaty, a tymczasem dali się wyprzedzić nawet Hulkenbergowi. Coś poszło znowu nie tak. A przecież Vettel wygrał nawet jeden z treningów piątkowych. Co się zatem dzieje z formą czerwonych bolidów?
Legalne Zakłady - Portal Bukmacherski
Bukmacherzy nie mają wątpliwości. Ale i cały sezon to dominacja Mercedesa. Także i tym razem obaj kierowcy tej stajni są wyraźnym faworytem. W Austin wygrał Lewis Hamilton. Czy w Meksyku także okaże się najlepszy? forBet tak zakłada wystawiając następujące kursy na zwycięstwo w niedzielnym wyścigu.
Ustawienie na starcie:
1. Hamilton; 2. Rosberg; 3. Verstappen; 4. Ricciardo; 5. Hülkenberg; 6. Räikkönen; 7. Vettel; 8. Bottas; 9. Massa; 10. Sainz; 11. Alonso; 12. Pérez; 13. Button; 14. Magnussen; 15. Ericsson; 16. Wehrlein; 17. Gutiérrez; 18. Kwiat; 19. Nasr; 20. Ocon; 21. Grosjean; 22. Palmer.