Dwa tygodnie przed pierwszym meczem na mistrzostwach świata w piłce nożnej Adam Nawałka ogłosi nazwiska tych, którzy będą walczyć na rosyjskich boiskach z orzełkiem na piersi. Bukmacherzy przygotowali ciekawe propozycje dla kibiców, a swoje typy przedstawia Jerzy Dudek.
Reprezentacja Polski pierwszy swój mecz na MŚ rozegra 19 czerwca. Wcześniej kadrowiczów Nawałki czekają jeszcze dwa mecze kontrolne i zgrupowania, podczas których selekcjoner wybierze najlepszych do 23-osobowej kadry. Rywalami kadry Adama Nawałki w grupie H są reprezentacje Senegalu, Japonii i Kolumbii.
– Polacy wyjdą z grupy. Dwa remisy i jedna wygrana dadzą nam 5 punktów i powinny załatwić sprawę awansu. Trudno powiedzieć, co będzie dalej. Wszystko zależy od tego, na jakich rywali trafimy po wyjściu z grupy – mówi Jerzy Dudek. Potencjalnymi przeciwnikami reprezentacji Polski w 1/8 finału są zespoły z grupy G: Anglia, Belgia, Panama i Tunezja. – Najbardziej prawdopodobne z naszych szacunków jest właśnie wyjście z grupy. Jeśli Polacy wygrają mistrzostwa, to każdą postawioną złotówkę pomnożymy razy 55 – mówi Mateusz Banaś, Senior Bukmacher Superbet.
Spośród grupowych rywali najgroźniej „na papierze" wygląda skład Kolumbijczyków. James Rodriguez, Falcao czy Cuadrado to piłkarze, którzy gwarantują jakość w grze i gole. Polski bramkarz stanie przed bardzo trudnym zadaniem, a kluczem do wyniku może być decyzja Adama Nawałki, kto stanie między słupkami. – Wszystko rozstrzygnie się między Wojciechem Szczęsnym, a Łukaszem Fabiańskim. Wydaje mi się, że Nawałka darzy większym zaufaniem Szczęsnego. Pobyt we włoskiej lidze mu służy, a transfer do Juventusu to ogromna wartość sportowa i psychologiczna – ocenia były bramkarz Realu Madryt i Liverpoolu. – W naszych przewidywaniach również liczą się tylko ci dwaj bramkarze, a Szczęsny ma wyższe notowania. Uwzględniliśmy również Bartosza Białkowskiego, Łukasza Skorupskiego i Przemysława Tytonia, ale naszym zdaniem mają znikome szanse na występ na mistrzostwach. Pamiętajmy, że z tej trójki na turniej pojedzie tylko jeden – dodaje Mateusz Banaś.
W przypadku powołań Adama Nawałki niczego pewnym być nie można. Selekcjoner słynie z tego, że drzwi do kadry przed nikim nie zamyka, a szansę debiutu dostawali nie tylko młodzi i obiecujący polscy zawodnicy, ale też dwudziestokilkuletni, którzy wyróżnili się w polskiej lidze. To dość zaskakujące, bo poprzedni opiekunowie reprezentacji opierali jej grę na piłkarzach z europejskich lig. Czasem większe szanse na grę mieli zawodnicy siedzący na ławce rezerwowych zachodnich zespołów, niż występujący w podstawowym składzie polskiego klubu. – U Nawałki wszyscy mają równe szanse na starcie. Jeśli ktoś pokazuje umiejętnościami i zaangażowanie, to powołanie dostaje. Selekcjoner lubi dawać szanse piłkarzom z Ekstraklasy. Myślę, że na mistrzostwa świata powołanie dostanie co najmniej sześciu graczy z polskich boisk. Trzech czy czterech z nich powinno dostać szansę gry, może nawet już w pierwszym meczu – kończy były bramkarz reprezentacji Polski.
Pierwszy mecz Biało-Czerwoni rozegrają 19 czerwca w Otkrytije Arena w Moskwie, a przeciwnikiem będzie Senegal.