Johann Andre Forfang

 

W Polsce za oknem zimowa aura, jak na 1 grudnia trzeba przyznać dość niespodziewanie. W niektórych zakątkach nasypało całkiem sporo białego puchu. Fani sportów zimowych mogą poczuć więc atmosferę tychże dyscyplin sportowych, a w telewizjach królują od trzech tygodni skoki narciarskie. Zatem dyscyplina sportu niezwykle popularna w Polsce i chętnie oglądana. Nie jest to sport masowy, bo na dobra sprawę poza Polską, Niemcami, Austrią czy krajami Skandynawskimi nie grzeszy popularnością w innych częściach świata. Karuzela PŚ powoli się rozkręca. Trwa trzeci weekend sezonu, a tym razem Niżny Tagił jest gospodarzem kolejnych konkursów.

 

1 LV BET Baner

>>>Rejestracja w LV BET<<<

 

 Zakłady bukmacherskie Milenium

Skoki narciarskie bywają dyscypliną loteryjną. O sukcesie jednego lub drugiego zawodnika decyduje nie tylko forma w danym momencie, choć jest to oczywiście kluczowa sprawa, ale także takie czynniki jak wiatr oraz noty za styl mają znaczenie. Tegoroczny sezon pokazuje, że u jego progu nie ma zdecydowanego dominatora jak w latach poprzednich, toteż trafić ze zwycięzcą konkursu jest znacznie trudniej. Oto jak prezentują się szanse poszczególnych graczy na wygraną i miejsce na podium zdaniem polskiej legalnej firmy bukmacherskiej Milenium:

 Zaklady bukmacherskie Milenium skoki narciarskie

 

W sobotę odbył się konkurs numer jeden na tej rosyjskiej skoczni. Tryumfował Richard Freitag, który jednocześnie został liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Niemiec wyprzedził minimalnie dwóch Norwegów, Daniel Andre Tande był drugi, a najniższe miejsce na podium zajął Johan Andre Forfang. Obaj zawodnicy z Norwegii byli we wczorajszym konkursie rekordzistami skoczni. Najpierw Tande wylądował na 141 metrze,ale w drugiej serii Forfang poprawił ów rekord skacząc na 141,5 metr. Poziom zawodów stał więc na niebotycznym poziomie. Polacy wypadli dobrze,w komplecie weszli do drugiej serii, ale zabrakło błysku. Najlepiej spisał się Piotr Żyła, który był 10, tuż za nim uplasował się Kubacki, a na 15 pozycji skończył Kamil Stoch.

 Niedziela to szansa na rewanż ze strony polskich skoczków. Ale jak pokazuje dotychczasowa rywalizacja czołówka jest wyrównana, brylują Niemcy i Norwegowie. A nie wolno też lekceważyć Krafta. Naszym zdaniem dzisiaj wygra Tande albo Forfang. Norwegia na początku sezonu w konkursach drużynowych pokonała wszystkich, więc pora na wygrane indywidualne zawodników z tego kraju.