Nie zwalniamy tempa, sezon długi, aby wyłonić najlepszy zespół we Włoszech nie można mieć słabszych punktów. Trenerzy muszą rotować, piłkarze odpowiednio regenerować i skutecznie grać w meczach o wielką stawkę. A tych w Serie A nie brakuje. Za nami dwa wielkie mecze w środę, kiedy to Lazio przegrało 1:4 z Napoli, a Juventus nie dał szans Fiorentinie, co prawda wynik 1:0 nie mówi wszystkiego, ale przewaga była znaczna. Sobota jest kolejnym dniem do gry w piłkę.
>>>Rejestracja w forBET<<<
Pewniaki – Typy Bukmacherskie
Na dzisiejszy dzień wyznaczono mecze trzem zespołom, którzy reprezentują Italię w rozgrywkach Champions League. Dobry to ukłon w ich stronę, aby dobrze odpocząć przed meczami we wtorek i środę. Napoli i Roma mają dość łatwe zadania. Udinese i SPAL nie zachwycają, dość powiedzieć, że obecnie to jedni z kandydatów do spadku do Serie B. Znacznie gorszy terminarz ma Juventus, na którego drodze staje lokalny rywal zza miedzy, czyli Torino. Oto jak kursy szacują w firmie bukmacherskiej forBET:
Juventus – AC Torino
Nie ma nic ważniejszego dla kibica Torino niż wygrana z Juventusem. Niestety nie jest to częsta okoliczność dla nich. Juvetnus zdominował przez poprzednie lata aż nadto tę rywalizację. Derbi Della Mole tym razem mają przebiegać zupełnie inaczej. Torino ma ambitny plan złupienia J-Stadium, a trzeba względnie przyznać, że paczka Sinisy Mihajlovica ma ku temu argumenty! Ofensywna formacja młóci jak trzeba. Andrea Belotti nie opuścił zespołu latem, Adem Ljajić i Iago Falque zaczęli znakomicie, a powoli taktykę SInisy wdraża także M’Baye Niang. Jak więc widać jest odpowiednia moc.
Juventus nie zachwycił, ale wygrał 1:0 z Fiorentiną w środę. Allegri pozmieniał kilku piłkarzy, szansę otrzymał Bentancur, wykorzystał ją bo zagrał kapitalnie. Gola zdobył jednak Mario Mandzukić, czyli można mówić, że znowu Higuain zawiódł. Fani Starej Damy zastanawiają się nawet kiedy Allegri posadzi go na ławce, a Mandzukica przesunie na szpicę dzięki czemu zwolni się miejsce na skrzydle dla Douglasa Costy. Jednak Allegri uparcie wierzy w moc Argentyńczyka.
Niby statystyka derbowa jednoznacznie wskazuje za Juventusem, ale przed rokiem np. zapowiadało się na niespodziankę, bo Torino do 92 minuty prowadziło 1-0, ale w samej końcówce trafienie Gonzalo Higuaina dało remis 1:1. Jak będzie tym razem?