Nie ma chwili wytchnienia w lidze hiszpańskiej. Grają dzień w dzień. W czwartek meczem Sevilla – Bilbao kończono kolejkę rozgrywana w środku tygodnia, a już w piątek starciem Betis – Sociedad otworzona kolejkę weekendową. W tabeli na szczycie ścisk. Co prawda Real Madryt ma przed sobą zaległy mecz do rozegrania z Celtą Vigo, ale jednak obecna sytuacja jest niezwykle ciekawa. Wydaje się, że w walce o mistrzostwo liczyć się będą trzy zespoły. Tradycyjnie Real i Barcelona, oraz tym razem zaskakująco Sevilla.
Pokaz siły faworytów – LVBet
Sobota to dzień w którym zagrają Real Madryt i Barcelona. Rywale wydają się teoretycznie do pokonania, ale zarówno jedni jak i drudzy mogą sprawić także psikusa. Zatem faworyci muszą mieć się na baczności bo każdy fałszywy ruch z ich strony może zostać brutalnie wykorzystany. Oto jak kursy wyglądają na sobotę wedle analityków firmy LVBet:
Eibar – Real Madryt
Oba zespoły w tabeli dzieli przepaść. Jednak Real nie zachwycił w ostatnim czasie. Wyszarpane zwycięstwo w meczu z Villareal, gdzie przegrywali już 0-2. Udało się wygrać 3:2. Następnie uratowany punkt w meczu z Las Palmas, Real przegrywał 1-3, ale w ostatnich minutach grając w dziesiątkę uratował remis 3:3. Tak więc widać wyraźnie, że zdobycie punktów w dwóch ostatnich meczach Real okupił naprawdę sporym wysiłkiem, zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Bo podnieść się dwukrotnie przy stracie dwubramkowej to spory wyczyn. Pogoń za punktami została jednak okupiona stratami w artylerii jaką ma Real. Otóż główne działa z różnych powodów w meczu z Eibar nie wystąpią. Cristano Ronaldo nie zagra z powodu lekkiego urazu. Gareth Bale i Alvaro Morata pauzują za kartki. Walijczyk obejrzał czerwony kartonik w meczu z Las Palmas, Morata z kolei cierpi za kolejną żółtą kartkę. Dodatkowo z powodu kontuzji nie wystąpi Varane. Czy zatem Real da radę bez swoich liderów, czy rolę udźwignie Karim Benzema? To poważny test dla Realu w kontekście walki o mistrzostwo. Barcelona czeka na każde potkniecie, to samo Sevilla.