Po pucharowych emocjach na Wyspach wraca najlepsza liga świata, czyli Premier League. Poprzedni weekend zarezerwowany był tradycyjnie na 3 rundę FA Cup. W środku tygodnia dodatkowo rozegrano półfinałowe mecze w Pucharze Ligi Angielskiej, czuli inaczej mówiąc najlepsze kluby w Anglii i tak nie miały przerwy po maratonie świąteczno – noworocznym. Chwili wytchnienia nie mają nadal, bowiem już w ten weekend rozegrana zostanie 21 kolejka w Premier League, czyli ponownie zagrają najlepsi.
Pewne Typy Bukmacherskie
Sobota to tradycyjnie większość gier w Premier League. STS następująco ocenił szansę poszczególnych zespołów na wygraną:
Leicester City – Chelsea Londyn
Najciekawiej zapowiadającym się sobotnim meczem jest ten na King Power Stadium w Leicester. Obrońca tytułu, czyli Leicester podejmie głównego faworyta rozgrywek na tym etapie, czyli Londyńską Chelsea. Zespół gości do pewnego momentu dzierżył niezwykłą serię 12 zwycięstw z rzędu, co było wyczynem bez precedensu. Jednak seria ta została przerwana brutalnie w derbowym meczu z Tottenhamem. Dwa gole Dele Alli przesądziły, że Tottenham wygrał 2:0. Chelsea jednak nadal ma przewagę nad grupą pościgową, ale w zespole Antonio Conte zdają się mieć małe zgrzyty. Diego Costa podobno nie trenuje od trzech dni i pokłócił się z Conte. Leicester wygrało zaledwie 1 z ostatnich 9 gier przeciwko Chelsea. Jednak na ławce Leicester zasiada Claudio Ranieri, który otrzymał od FIFA nagrodę dla najlepszego trenera poprzedniego roku. Czy Ranieri okaże się górą od swojego rodaka Conte?
Foto: tvp.pl
Tottenham – West Brom
Koguty z White Hart Lane są zdecydowanym faworytem gry z WBA. Gospodarze przerwali znakomitą passę Chelsea, wcześniej wysoko wygrali z Watfordem, a w świetnej dyspozycji znajduje się Dele Alli. Zatem wszystkie atuty po stronie gospodarzy, ale też grający ten mecz nie zarobią zbyt dużo bowiem kursy na zespół Tottenhamu nie są zachwycające. West Bromwich to także niewygodny rywal dla Tottenhamu jeżeli spojrzymy na historię. WBA wygrało co prawda tylko 1 raz z ostatnich 14 gier, ale aż 8 kończyło się remisem. Jak będzie tym razem?
