Panie swój mistrzowski turniej mają już za sobą. Nieoczekiwanie tryumfatorką została Słowaczka Dominika Cibulkova. W niedzielne popołudnie swoje zmagania o prymat najlepszego tenisisty w Finałach ATP World Tour zaczną panowie. Londyńska O2 Arena będzie gościć ośmiu najlepszych tenisistów świata. Tytułu, a raczej tytułów z poprzednich lat bronić będzie Novak Djoković. Serb wygrał bowiem cztery poprzednie turnieje i jest głównym faworytem to zgarnięcia pełnej puli w tym roku.
Zakłady Bukmacherskie - Polska Legalna Firma Online
Ośmiu tenisistów, dwie grupy, cztery mecze pierwszego i drugiego dnia, Oto jak prezentuje się rozkład gier i kursy wystawione przez zakłady bukmacherskie Milenium:
Obrońca tytułu Djoković turniej zacznie od pojedynku z jedną z przyszłych gwiazd tenisa, Dominiciem Thiem. Austriaka czeka nie lada wyzwanie. Djoković w ostatnich czterech latach w Londynie przegrał raptem jeden mecz. Miało to miejsce w 2015 roku z Rogerem Federerem w fazie grupowej. 29 – letni Serb jest faworytem pojedynku. Obecnie to numer jeden w światowym tenisie. Wygrywa wszystko co da się wygrać. Jego najwięksi rywale z ostatnich lat, czyli wspomniany Roger Federer i Rafael Nadal albo przegrali z kontuzjami, albo są po prostu ludźmi. Federer ma już swoje lata i jego organizm nie wytrzymuje wszystkich obciążeń i trudów sezonu.
W grupie Djokovica i Thiema zagrają jeszcze Milos Raonic i Gael Monfils. To własnie pojedynek Kanadyjczyka z Francuzem zapowiada się frapująco jako spotkanie wieczorne. Raonić i Monfils krzyżowali rakiety ze sobą pięciokrotnie. 3-2 w tych starciach prowadzi Monfils, ale kursy faworyzują jednak Raonica.
Foto: livetennis.com
W poniedziałek zmagania rozpocznie grupa druga. W niej faworytem jest rzecz jasna Andy Murray, największy rywal Djokovica w tym turnieju. Jednak do o wiele ciekawszego starcia dojdzie popołudniu kiedy Japończyk Nishikori zmierzy się ze Stanem Wawrinka, który broni honoru szwajcarskiego tenisa pod nieobcność Federera. Historia pojedynków nakazuje widzieć faworyta w Wawrince, który wygrał 4 z 6 meczów z Nishikorim, ale czy tak będzie i tym razem?