Nieco wzorem angielskich rozgrywek Włosi w tym roku grają w okresie świąteczno – noworocznym. Nie jest to jednak natłok meczów taki jak w Anglii, ale jednak intensywność jest spora, szczególnie dla czołowych zespołów biorących udział w Coppa Italia. Jeszcze w grudniu 2017 roku rozegrano dwa mecze ćwierćfinałowe. W Derbach Mediolanu górą okazał się Milan, który po dogrywce dzięki trafieniu Patricka Cutrone wygrał 1:0. W innym zaś meczu Lazio 1:0 pokonało Fiorentinę, to właśnie Lazio i Milan stworzą pierwszą parę półfinałową. O to co dziać się będzie w drugiej części pucharowej drabinki powalczą we wtorek wieczorem piłkarze Napoli i Atalanty. Mecz zapowiada się iście interesująco. A dopełnieniem zmagań będą środowe derby Turynu.
>>>Rejestracja w LV BET<<<
Internetowe Zakłady Bukmacherskie LV BET
Polska legalna firma bukmacherska LV BET wyraźnym faworytem tego meczu widzi w zespole Napoli. Trudno się nie zgodzić. Dla Atalanty jest to sezon historyczny, meczów w nogach już sporo. Przecież udanie rywalizują w Lidze Europy, gdzie w kolejnej rundzie w nagrodę zagrają z Dortmundem. Wyjazd do Neapolu zawsze jest ciekawy, ale to Napoli naszym zdaniem wygra, oto kursy:
SSC Napoli – Atalanta Bergamo
Napoli wydaje się, że kryzys ma już za sobą, a był przecież okres w którym nie dało się oglądać poczynań piłkarzy Mauricio Sarriego. Męczarnie, brak wykorzystywanych okazji i zero bramek, ale 4 ostatnie mecze to same wygrane, zatem wraca stare dobre Napoli. A co najważniejsze wrócił Marek Hamsik do dyspozycji, strzelił wreszcie gola numer 115 czym wyrównał osiągnięcie Diego Armando Maradony w liczbie trafień dla Napoli i presja zeszła, a Słowak odzyskał wigor i błysk i strzela nadal. To on właśnie dał wygraną przeciwko Crotone w meczu kończącym rok 2017, meczu dzięki któremu Napoli skończyło rundę na pozycji lidera. Bramka więc niezwykle ważna, Hamsik jest już zapisany w historii jako najlepszy strzelec tego klubu, ale wydaje się, że kwestią czasu jest też wyśrubowanie rekordy w liczbie meczów rozegranych dla Napoli, a tutaj brakuje nieco ponad 30, a będzie historyczna chwila. Oprócz Hamsika i powroty do jego formy, jest także powrót Lorenzo Insigne, ale akurat niezbyt wielki Włoch wrócił po wyleczeniu kontuzji i jest to powrót przez wielkie P. Nie można sobie bez Lorenzo wyobrazić dobrej gry Napoli. Tym bardziej, że zawodzą Dries Mertens i Jose Callejon. Obaj nie potrafią strzelić bramki, są zablokowani, zmęczeni, bo po prostu Sarri eksploatuje ich siły ponad miarę. Mecz z Atalantą to szansa dla zmienników, przynajmniej tak wydaje się w teorii. Ale taki mecz jak dziś to powinna być okazja dla Diawary, Ounasa, Giaccheriniego czy też Zielińskiego w pierwszym składzie. Sarri jednak dobiera skład pod sobie znany tylko klucz. Napoli chce wygrywać, chce wielkich meczów, a taki możliwy jest przecież w półfinale Pucharu Włoch w przypadku gdyby awansował Juventus…
Atalanta przegrała 1:2 z Cagliari kilka dni temu, porażka bolesna, ale rok 2017 dla Atalanty to był niczym sen, pewnie fani i całe środowisko Atalanty życzy sobie, by ten 2018 nie był wcale gorszy. Atalanta przyjedzie na San Paolo w Neapolu bez bojaźni. Przeciwko Napoli gra im się dobrze i wiedzą jak stawiać się zespołowi Sarriego. Wygrali tutaj w lutym 2017 roku 2:0, a w październiku 2016 potrafili u siebie poknać ich 1:0. Zatem to będzie naprawdę ciekawe starcie. Naszym zdaniem padnie kilka bramek. Liczymy, że Ilicić z Gomezem potańczą z defensywą gospodarzy. Może 1:1 i dogrywka?